– Prezydent zrobił wspaniałe rzeczy w tej kampanii. Wspomnijmy tylko powstałą dzięki niemu koalicję ponad 50 krajów, które wspierają Kijów. Rosjanie nigdy się czegoś takiego nie spodziewali. Ale Biden popełnił dwa błędy – powiedział Hodges, w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
– Po pierwsze, do tej pory nie określił, jaki jest nasz cel w tej wojnie - po co przekazujemy Ukrainie 50 i więcej miliardów dolarów. Sądzę, że gdyby powiedział, iż naszym celem jest zwycięstwo Ukrainy, Amerykanie znacznie chętniej popieraliby dalsze wsparcie dla Kijowa – ocenił były dowódca sił USA w Europie.
Dodał, że drugi błąd Bidena wywodzi się z pierwszego. – Ponieważ nie ma określonego celu, bardzo trudno jest Stanom prowadzić logiczną politykę wobec Ukrainy. Przekazujemy więc a to javeliny, a to stingery, a to ATACMS-y, a to jeszcze coś innego. Ale nie zawsze widać w tym jakiś plan – stwierdził.
Rosja użyje broni jądrowej na Ukrainie? Gen. Hodges o obawach Bidena
Według niego Biden "nadmiernie obawia się eskalacji wojny przez Rosję", w tym użycia broni jądrowej. Jego zdaniem urzędnicy w Białym Domu "nie bardzo wiedzą, co mieliby zrobić ze spektakularnym zwycięstwem Ukrainy i upadkiem rosyjskiego reżimu".
Hodges uważa, że dla Rosjan "skuteczniej jest straszyć bronią jądrową niż jej faktycznie użyć". – Mimo wszystko nie da się tego zupełnie wykluczyć, ale i tu trzeba rozróżnić potężne pociski międzykontynentalne wymierzone w Amerykę i znacznie skromniejsze pociski taktyczne – podkreślił.
Zwrócił również uwagę, że w proces decyzyjny dotyczący ewentualnego użycia broni jądrowej zaangażowanych jest bardzo wiele osób. – Nie jestem pewien, czy wszyscy oni byliby gotowi wspierać w tym rosyjskie dowództwo – powiedział.
Jego zdaniem Ukraina wciąż ma szanse na wygranie wojny, mimo że kontrofensywa nie jest tak szybka i spektakularna, jak chcieliby sojusznicy Kijowa. – Wszystko toczyłoby się dużo szybciej, gdyby Stany Zjednoczone i Niemcy jasno ogłosiły, że ich celem jest zwycięstwo Ukrainy – stwierdził Hodges.
Czytaj też:
W USA spada poparcie dla pomocy Ukrainie. Są wyniki sondażu