Niemiecki dziennik o wyborach w Polsce: Najważniejsze w tym roku w Europie

Niemiecki dziennik o wyborach w Polsce: Najważniejsze w tym roku w Europie

Dodano: 
Kampania wyborcza do parlamentu 2023. Wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński
Kampania wyborcza do parlamentu 2023. Wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński Źródło:PAP / Maciej Kulczyński
Niemieccy dziennikarze bacznie przyglądają się sytuacji politycznej w Polsce na ponad tydzień przed wyborami parlamentarnymi.

Niemiecki "Die Zeit" nazywa październikowe wybory do Sejmu i Senatu "najważniejszymi wyborami w Europie w tym roku". Zdaniem autora komentarza, sytuacja przypomina niemal "apokaliptyczne starcie ostatniej szansy". Wszystko za sprawą narracji dwóch największych konkurentów - PiS i PO, które przekonują, że stawką wyborów jest zachowanie wartości, suwerenności czy zapobieżenie polexitowi, a zwycięzca "odbierze im kraj".

"Każda rozmowa w polskiej stolicy przybiera egzystencjalny obrót. Kraj ogarnął polityczny nastrój końca czasów. Nie jest on oparty na zewnętrznych zagrożeniach. Jeśli zapytać obywateli z różnych obozów, o co tak naprawdę chodzi w tych wyborach, na pierwszy plan wysuwa się wewnętrzny kryzys tego społeczeństwa: strach Polaków o siebie nawzajem, to jest prawdziwe paliwo tej kampanii wyborczej" – pisze dziennikarz "Die Zeit".

Tygodnik stwierdził, że polskie wybory są "najważniejszym testem odporności zachodniej demokracji przed przyszłorocznymi wyborami w USA”. Autor tekstu dodaje, że zarówno PiS, jak i PO stoją wobec trudnej sytuacji: żaden z sondaży nie daje im samodzielnej większości, co skazuje Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska na konieczność szukania koalicjantów.

Przypomnijmy, że Wybory parlamentarne odbędą się 15 października. Polacy wybiorą w nich 460 posłów i 100 senatorów na czteroletnią kadencję. Razem z wyborami do Sejmu i Senatu odbędzie się referendum ogólnopolskie. Polacy będą mogli udzielić odpowiedzi na cztery pytania.

Kto wygra wybory?

Ankieterzy pracowni Estymator na zlecenie portalu DoRzeczy.pl zapytali Polaków, na kogo oddaliby swój głos, gdyby wybory odbywały się w najbliższą niedzielę.

Na podium nie zaszły żadne zmiany. Najwięcej wskazań zdobyła Zjednoczona Prawica. Na drugim miejscu znalazła się Koalicja Obywatelska, która wyprzedziła Konfederację oraz Trzecią Drogę. Ogółem w Sejmie znalazłoby się 5 ugrupowań. Szacowana frekwencja wyborcza wyniosła 60 proc.

Czytaj też:
"On po prostu kłamie". Rzecznik rządu mocno o Tusku
Czytaj też:
"Najgorsza możliwa ewentualność". Kaczyński: Będzie piekielny chaos

Źródło: Die Zeit
Czytaj także