Zmiany w armii. Premier: Mieliśmy do czynienia z inscenizacją opozycji

Zmiany w armii. Premier: Mieliśmy do czynienia z inscenizacją opozycji

Dodano: 
Premier Mateusz Morawiecki
Premier Mateusz Morawiecki Źródło:X / Kancelaria Premiera
Premier Mateusz Morawiecki skomentował wtorkowe zmiany w armii. Odniósł się też do wypowiedzi szefa PO Donalda Tuska.

– Niestety wczoraj mieliśmy do czynienia z inscenizacją opozycji. Szef opozycji postanowił uderzyć w stabilność wojska polskiego, wykorzystać chwilowe dymisje, aby przedstawiać nieprawdziwy stan w polskiej armii – powiedział szef rządu, odnosząc się do słów Tuska, który mówił, że dotarły do niego informacje o dymisji 10 wysokich rangą wojskowych. Doniesienia te zostały szybko zdementowane.

– Dzisiaj mamy do czynienia z rozchwianą sytuacją bezpieczeństwa na całym świecie, widzimy to po tym, co się dzieje w Izraelu. Wtedy, kiedy razem z prezydentem Andrzejem Dudą decydowaliśmy o tym, aby wysłać kontyngent wojskowy do ewakuacji polskich obywateli z Izraela, w takim momencie opozycja przedstawia swoje zmanipulowane informacje dla opinii publicznej, aby podważyć stabilność polskiego wojska oraz zaufanie do polskiego munduru. Gdy nasi żołnierze ewakuują Polaków z Izraela, który jest objęty wojną, to opozycja próbuje burzyć zaufanie do Wojska Polskiego. Te działania są wzmacniane poprzez inne ośrodki – ocenił premier.

twitter

Zaznaczył, że sytuacja w armii jest stabilna, ponieważ przeprowadzono sprawnie zmiany. – Wojsko Polskie jest gotowe do zapewniania Polsce bezpieczeństwa i nie pozwolimy tym bezpieczeństwem grać opozycji – zapewnił Mateusz Morawiecki.

W ocenie szefa rządu tak samo działo się 2 lata temu, podczas hybrydowego ataku na granicy polsko-białoruskiej UE. – Opozycja, tak jak wtedy, uderza w polskie służby – stwierdził.

Premier dziękuje żołnierzom i ich rodzinom

Premier wyraził wdzięczność wszystkim żołnierzom i funkcjonariuszom, "którzy poświęcają siebie i swoje bezpieczeństwo, abyśmy czuli się bezpiecznie. Dziękuję także każdej polskiej żonie, która musi znosić rozłąkę ze swoim mężem".

– W niedzielnych wyborach będziemy decydować o bezpieczeństwie naszego kraju. Nie pozwólmy na powrót do władzy tym, którzy chcieli oddać połowę Polski na pastwę rosyjskich żołnierzy. Od tych wyborów będzie zależało czy Polska granica będzie chroniona, czy armia będzie modernizowana i czy Polska będzie bezpieczna – podkreślił Mateusz Morawiecki.

Czytaj też:
Dymisja generałów: Ambicja czy ostrzeżenie?
Czytaj też:
Rzecznik rządu: Jeśli PO przegra, będzie podważać wynik wyborów

Źródło: X
Czytaj także