Ukraina wskazuje, że amerykańskie rakiety dalekiego zasięgu ATACMS, którymi armia skutecznie uderzyła w rosyjskie lotniska na okupowanym terytorium, "w istotny sposób zmieniają zasady gry”. Rosjanie są zmuszeni przenieść swoje magazyny i lotniska jeszcze dalej od linii frontu.
Rosjanie w kłopocie
Rzecznik Wschodniej Grupy Sił Zbrojnych Sił Zbrojnych Ukrainy Ilja Jewłasz zauważył, że Federacja Rosyjska nie zrezygnowała z pełnej okupacji obwodu ługańskiego i ten kierunek pozostaje jednym z jej priorytetów. Jednak pojawienie się ATACMS skomplikuje zaopatrzenie sił rosyjskich i osłabi ich logistykę.
– Pojawienie się tak potężnej broni, jak ATACMS, stanowi znaczącą zmianę zasad gry, podobnie jak było np. z HIMARS, a potem systemem Patriot – podkreślił rzecznik.
Według Jewłasza, w związku z możliwością użycia przez ukraińskie wojsko tej broni dalekiego zasięgu, Rosjanie będą musieli przetransportować swoje magazyny i stanowiska dowodzenia, co doprowadzi do wydłużenia czasu podejmowania decyzji i wydłużenia odległości potrzebnej do przebycia do pola bitwy. Ponadto będą zmuszeni poświęcić więcej czasu na poszukiwania nowych miejsc do rozmieszczenia magazynów, co doprowadzi do "dużego obciążenia ich systemu logistycznego”.
ATACMS na froncie
W nocy 17 października ukraińskie wojsko zaatakowało rosyjskie lotniska w tymczasowo okupowanym Berdiańsku i Ługańsku. Trafionych zostało 9 helikopterów, sprzęt specjalny, instalacja obrony powietrznej i składy amunicji.
Później prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że rakiety ATACMS są na wyposażeniu ukraińskiej armii i zostały użyte w boju. W tym samym czasie Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Walerij Załużnyj pokazał film z pierwszego użycia tych rakiet.
Czytaj też:
"Znaczący wpływ na wojnę". Eksperci z USA o nowej broni na linii frontuCzytaj też:
"Nam się to nie podoba". W trakcie konferencji Pieskow zaczął mówić o PolsceCzytaj też:
Broń w zamian za zmianę taktyki. Kijów złożył obietnicę Niemcom i USA