Sommer: Strategia koryta
  • Ryszard GromadzkiAutor:Ryszard Gromadzki

Sommer: Strategia koryta

Dodano: 
Tomasz Sommer
Tomasz Sommer Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Z Tomaszem Sommerem, redaktorem naczelnym tygodnika „Najwyższy Czas!” rozmawia Ryszard Gromadzki.

Ryszard Gromadzki: To, że większość Polaków opowiedziała się w wyborach za partiami opozycji totalnej alias demokratycznej, to znak, że taka kategoria jak suwerenność państwa nie ma dla nich większego znaczenia?

Tomasz Sommer: Nie. Tak bym nie powiedział. Podczas tych wyborów żadna partia mocno tej kwestii nie stawiała, co wynikało głównie z tego, że media, które nadawały ton kampanii, nie były takim tematem zainteresowane z nieznanych dla mnie przyczyn.

Jak tłumaczy pan polityczny „lewoskręt”, który dokonał się w czasie tych wyborów?

Interpretuję to skrajnie odmiennie. Moim zdaniem nie było żadnego „lewoskrętu”. W ramach tej „totalnej opozycji” – jak pan to nazywa – dokonał się „prawoskręt”. Proszę zobaczyć, co się stało. Skrajni lewacy stracili dużą część posłów. W nowym Sejmie będzie za to 65 posłów Trzeciej Drogi, która w opozycji totalnej odgrywa rolę prawej strony. W tym układzie powiedzieć można, że momentum przesunęło się na prawo. Podobnie jeśli chodzi o drugą część sceny, bo wzrost Konfederacji jest minimalny, ale jednak jest to wzrost – liczba jej posłów z 11 wzrosła do 18. Paradoksalnie, choć układ rządzący prawdopodobnie będzie inny, to okazało się, że jazda na skrajnie lewackich hasłach nie przyniosła Lewicy dobrych efektów. Są analizy wskazujące, że wewnątrz samej lewicy dobry wynik osiągnęła partia Razem, ale kilku lewicowych radykałów spoza Razem, jak pan Gdula, do Sejmu się nie dostało. Jeśli spojrzeć na te wybory pod mikroskopem, to wyłania się inny obraz niż wyborczy banał.

Cały wywiad dostępny jest w 43/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także