– To, co jest potrzebne, to odejście od obowiązkowych i ocenianych prac domowych. Od początku kwietnia takie rozporządzenie wejdzie – zapowiedziała Barbara Nowacka w programie "Tłit" w Wirtualnej Polsce.
Jak przekazała szefowa MEiN, na początku rozporządzenie będzie obowiązywało jedynie szkoły podstawowe, ale z czasem wejdzie też na kolejnych etapach edukacji. – Jestem pewna, że po kilku latach funkcjonowania braku prac domowych w szkołach podstawowych, w szkołach średnich też to będzie zniesione – podkreśla minister edukacji.
Kolejną zmianą, jaką chce wprowadzić Nowacka, jest "odchudzenie" podstawy programowej o 20 proc. od 1 września. – Większość tej wiedzy jest wiedzą nadmiarową i niepotrzebną – podkreśla Nowacka. Jak czytamy, na początku zmiany mają dotyczyć takich przedmiotów, jak język polski, historia, wiedza o społeczeństwie, przedmioty przyrodnicze. MEiN zapewnia, że nie oznacza to zmniejszenia liczby godzin, ale ograniczenie zakresu materiału, jaki musi zrealizować nauczyciel.
To nie koniec zmian w szkole. Barbara Nowacka zapowiada przetasowania w kanonie lektur. Minister twierdzi, iż ten obecny jest archaiczny i należy wpisać do niego więcej pozycji z literatury współczesnej.
Koniec HiT-u
Ponadto ze szkolnego planu zniknie przedmiot Historia i Teraźniejszość (HiT). Ma go zastąpić zupełnie nowy przedmiot. Minister Nowacka jeszcze nie wie, jak będzie się nazywał, jednak mówi. – To będzie coś zbliżonego do wychowania obywatelskiego, (...) dotyczącego partycypacji, konstytucji, demokracji – mówi.
Nowy przedmiot będzie zawierał w sobie elementy historii współczesnej. – Nie wyobrażam sobie, żeby młoda osoba, która ma się dowiedzieć, jak wygląda polskie społeczeństwo, z czego wynikają postawy polityczne, czy społeczne, nie wiedziała, kim był Lech Wałęsa, co to była katastrofa smoleńska – podkreśla Barbara Nowacka.