Bodnar: Skala inwigilacji jest szokująca. Przygotujemy rozwiązanie, by ujawnić część informacji

Bodnar: Skala inwigilacji jest szokująca. Przygotujemy rozwiązanie, by ujawnić część informacji

Dodano: 
Adam Bodnar, minister sprawiedliwości
Adam Bodnar, minister sprawiedliwości Źródło:PAP / Leszek Szymański
Rząd planuje ujawnić część nazwisk osób inwigilowanych Pegasusem. Zapowiedział to Adam Bodnar, minister sprawiedliwości.

Bodnar powiedział w wywiadzie dla portalu OKO.press, że skala inwigilacji Pegasusem jest dla niego "szokująca" i zapowiedział, że przygotowuje "kompleksowe rozwiązanie prawne, żeby legalnie ujawnić przynajmniej część tych informacji".

Komisja śledcza ds. Pegasusa. Dziś pierwsze posiedzenie

W poniedziałek ruszają pierwsze prace komisji śledczej ds. Pegasusa. Jej przewodnicząca Magdalena Sroka poinformowała, że komisja wybierze dziś doradców, złoży wnioski dowodowe, ustali pierwszą listę świadków, a ona sama zaprezentuje plan pracy.

Celem powstania komisji jest zbadanie legalności, prawidłowości i celowości zakupu systemu szpiegowskiego Pegasus oraz ustalenie, kto za ten zakup odpowiadał, kto stosował oprogramowanie, przeciwko komu i ile razy.

Bodnar o zmianach w KRS i TK

Minister sprawiedliwości mówił też o planach rządu dotyczących zmian w sądownictwie. Jak przekazał, Rada Ministrów ma się zająć projektem zmiany ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, który wygaszałby obecnie funkcjonującą KRS i wprowadzał wybory nowych 15 członków przez samych sędziów.

Jeśli chodzi o Trybunał Konstytucyjny, Bodnar potwierdził, że "po pierwsze będzie uchwała Sejmu". – Będą też zaproponowane różne inne zmiany dotyczące funkcjonowania TK. Chodzi o ustawy. Będzie dyskusja, jak odnowić czy ukształtować na nowo TK – dodał.

W uchwale, o której mówił, mają znaleźć się "zarówno wątki dotyczące dublerów, jak i przewodniczenia TK przez Julię Przyłębską oraz konsekwencji tego dla funkcjonowania całego Trybunału".

Sejm uchwałą odwoła pięciu sędziów?

Minister zapytany, czy będzie odwołanie trzech sędziów tzw. dublerów (chodzi o Mariusza Muszyńskiego, Jarosława Wyrembaka i Justyna Piskorskiego) oraz Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza, odpowiedział: – Nie mogę więcej powiedzieć na tym etapie.

W przypadku Pawłowicz i Piotrowicza, którzy są byłymi posłami PiS, podstawą odwołania ma być zarzut stronniczości oraz teza, że w momencie powołania do TK nie spełniali oni kryterium wieku.

Czytaj też:
Przyłębska zwróciła się do byłych sędziów TK, którzy mówią, że Trybunał nie istnieje

Opracował: Damian Cygan
Źródło: OKO.press
Czytaj także