Trzecia Droga zorganizowała w sobotę w Otrębusach (woj. mazowieckie) konwencję, na której przedstawiła program na wybory samorządowe.
Podczas spotkania Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz mówili m.in. o rolnictwie.
Trzecia Drogi broni Zielonego Ładu
– Zielony Ład nie jest zły. Polska 2050 będzie go bronić, ale na naszych warunkach. (...) Potrzebujemy zielonych, czystych lasów i czystego powietrza – mówił marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
– My będziemy Zielonego Ładu bronić, jeżeli będzie wprowadzany w taki sposób, w który da sobie samemu szansę. W którym wiedząc o tym, jakie dzisiaj mamy problemy i wyzwania, będzie wprowadzany, żeby nie obniżyć naszego bezpieczeństwa w innych obszarach – dodał.
"To nie są rolnicy, to sabotażyści"
Władysław Kosiniak-Kamysz odniósł się do protestu rolników. Minister obrony narodowej zaznaczył, że bezpieczeństwo żywnościowe jest jednym z elementów bezpieczeństwa narodowego. – Polska nie ma silnej marki samochodów, ale ma najlepszą żywność. I to powinna być marka międzynarodowa, po to też wygraliśmy ostatnie wybory. Musimy promować najlepszą polską, zdrową żywność – przekonywał.
Wicepremier zapewnił, że Polska będzie dążyła do porozumienia z Ukrainą i nigdy nie przestanie wspierać Kijowa. Szef MON negatywnie ocenił incydenty antyukraińskie podczas protestów rolniczych. – To nie są polscy rolnicy, to sabotażyści. Polscy rolnicy nigdy by tak nie postąpili i nigdy tak nie postąpią. Takich metod używa imperium zła, które odrodziło się na wschodzie – stwierdził.
Protesty rolników w Polsce
Przypomnijmy, że we wtorek doszło do spotkania delegacji protestujących rolników z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią. Rolnicy chcieli się spotkać także z premierem, jednak w czasie protestu szef rządu przebywał w Pradze na szczycie Grupy Wyszehradzkiej. Do rozmów delegacji rolników z Donaldem Tuskiem doszło w czwartek w Warszawie.
Regulacje związane z polityką Zielonego Ładu Unii Europejskiej są główną przyczyną protestów rolników w wielu krajach Europy, także w Polsce.
Czytaj też:
Kontrowersje wokół nowej posady Dziambora. "Były polityk ma prawo gdzieś pracować"Czytaj też:
Bosak: Przedstawiliśmy projekt rozporządzenia, ale Tusk gra z rolnikami na czas