Kaleta: Bodnar kreuje chaos, z którego cieszą się przestępcy

Kaleta: Bodnar kreuje chaos, z którego cieszą się przestępcy

Dodano: 
Sebastian Kaleta, poseł Suwerennej Polski (Klub parlamentarny PiS)
Sebastian Kaleta, poseł Suwerennej Polski (Klub parlamentarny PiS) Źródło: PAP / Marcin Obara
Mamy dowód na to, że byliśmy szantażowani politycznie. KE blokowała pieniądze dla Polski, bo chciała mieć w Warszawie inny rząd – mówi były wiceminister sprawiedliwości, poseł Suwerennej Polski Sebastian Kaleta w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Dziś odbyła się konferencja prasowa ministra sprawiedliwości Adama Bodnara oraz wiceprzewodniczącej Komisji Europejskiej Very Jourovej. Na pytanie dotyczące powołania na stanowisko prokuratora krajowego Jacka Bilewicza, minister powiedział, że nie ma tu konfliktu i niepotrzebna jest opinia prezydenta, bo poprzedni prokurator krajowy został powołany niezgodnie z prawem. Jak pan ocenia te słowa?

Sebastian Kaleta: Oczywistym jest, że cała ta mistyfikacja i twierdzenia, że Dariusz Barski nie był prokuratorem krajowym, były potrzebne po to, żeby obejść prawo i nie wnioskować do prezydenta o zgodę o odwołanie prokuratora Barskiego. Świadczy o tym choćby fakt, że prokurator Barski był prokuratorem krajowym, a Jacek Bilewicz był p.o. prokuratora krajowego. Chodziło tylko o siłowe przejęcie prokuratury. Nie wiem, jak Adam Bodnar może tak twierdzić. Art. 14., ustawy o prokuraturze mówi, że I zastępcę prokuratora krajowego powołuje się po uzyskaniu opinii głowy państwa. Prezydent opinii nie przedstawił, zatem nie uzyskano jej. Tworzenie alternatywnej rzeczywistości nie rodzi skutków prawnych. Adam Bodnar w prokuraturze kreuje jedynie chaos, z którego cieszą się tylko przestępcy.

Podczas konferencji prasowej wiceszefowa KE powiedziała również, że kamienie milowe zostały spełnione, dlatego Polska może otrzymać środki z KPO. Jakie w pana ocenie kamienie milowe zostały wypełnione?

Kamienie milowe to był jeden wielki humbug, żeby Komisja Europejska miała pretekst do zablokowania Polsce tych środków, a także żeby KE mogła mówić, że Polska ma problem z praworządnością. Od 13 grudnia nie została przyjęta żadna ustawa dotycząca sądownictwa, a przecież w kamieniach milowych były zapisy o zmianach ustawowych. Mamy dowód na to, że byliśmy szantażowani politycznie. KE blokowała pieniądze dla Polski, bo chciała mieć w Warszawie inny rząd. Możemy mówić wprost, że KE zaingerowała w wynik wyborów w Polsce.

Jak pan generalnie ocenia całą procedurę monitorowania praworządności? Pani Jourova właśnie robi objazd po całej Europie i monitoruje stan demokracji.

To jest traktowanie państw członkowskich, jak uczniaków Komisji Europejskiej i sprowadzanie suwerenności państw narodowych do roli służalczej wobec KE. Realizuje się proces tworzenia z UE federacji, a obecny polski rząd rozciera biurokratom z Brukseli czerwone dywany.

Czytaj też:
"Tusk idzie jak taran, atmosfera nigdy nie była tak zła". Narasta konflikt w koalicji
Czytaj też:
Morawiecki ostro o rządzie: Prima Aprilis nabierze chyba charakteru państwowego

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także