"Idziemy łeb w łeb". Tusk: Jestem gotów błagać wszystkich

"Idziemy łeb w łeb". Tusk: Jestem gotów błagać wszystkich

Dodano: 
Donald Tusk, premier
Donald Tusk, premier Źródło:X / Platforma Obywatelska
Jestem gotów naprawdę błagać wszystkich w Polsce, żeby w niedzielę znaleźli te pół godziny na zagłosowanie – mówił Donald Tusk.

Premier Donald Tusk wystąpił na finiszu kampanii samorządowej na konwencji wyborczej Koalicji Obywatelskiej w Warszawie.

– Za chwilę to nasze marzenie, ten kiedyś piękny sen, a dzisiaj coraz lepsza rzeczywistość, to może się skończyć z dnia na dzień. Jeśli ktoś komuś wmówi, że można się rozejść do domu albo ktoś uwierzy, że wolność, prawa człowieka, prawa kobiet, demokracja, wolna gospodarka, samorządność, że to wszystko jest trwałe, samo się obroni i że wystarczy raz na jakiś czas pójść na wybory, a później to jakoś samo pójdzie, to my to wszystko znowu stracimy – mówił szef rządu, mobilizując swoich sympatyków do udziału w niedzielnych wyborach samorządowych.

Tusk: Idziemy łeb w łeb

– Jeśli oni w niedzielę odzyskają władzę na poziomie gmin czy województw, to znaczy że zmarnowaliśmy nasz wielki wspólny wysiłek z jesieni ubiegłego roku. Nie stać Polski na to, żeby tylko dlatego, że będzie może ciepło i ładna pogoda ktoś pomyśli: e, dadzą radę, przecież Rafał prowadzi w sondażach, co ja się będę martwił. Jak tak będziemy myśleli, to obudzimy się w poniedziałek rano i zrozumiemy, że przez jakieś takie niepotrzebne, czasami jakby powtarzające się w naszej historii takie gapiostwo albo polityczno-obywatelskie lenistwo, że nagle nam to znowu wypadnie z rąk – stwierdził premier Donald Tusk.

Lider Koalicji Obywatelskiej zwrócił uwagę na wyniki KO oraz PiS w ostatnich sondażach. – Idziemy łeb w łeb. Nie dajcie się zwieść ani optymistycznym, ani pesymistycznym sondażom. Wszystko jest w grze. Wszystko. I dlatego jestem gotów naprawdę bez słowa przesady błagać wszystkich w Polsce, którzy pokonali zło 15 października, żeby w niedzielę też znaleźli te pół godziny na zagłosowanie – przekonywał.

– Niezależnie od wyborów w niedzielę, nie przestanę być premierem. Jeżdżę, przekonuję, błagam nie dlatego, że mam w tym jakiś osobisty interes. Po prostu nie mogę patrzeć na ich twarze, ciągle bezczelne. Usiłują uciec, mylą kroki, przyklejają serduszka. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, że w poniedziałek rano się spotkamy i powiemy, że znowu nas i całą Polskę ograli, oszukali – mówił Tusk.

twitterCzytaj też:
Prof. Biskup: Słaby wynik Lewicy w Warszawie przyspieszy jej wchłonięcie przez PO
Czytaj też:
PiS zmieniło taktykę. Wszystko z powodu wewnętrznych sondaży

Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: DoRzeczy.pl / X
Czytaj także