Młodzi wykształceni i z dużych ośrodków II Kochani, iż ostatnio coraz częściej w przestrzeni publicznej, a nawet medialnej, pojawia się temat dotyczący powszechnej służby wojskowej i poboru, postanowiliśmy się nieco bliżej przyjrzeć tym zagadnieniom głównie po to, iżby się upewnić, iż nie będą one dotyczyły nas.
I rzeczywiście – okazuje się, iż posiadając solidne wykształcenie humanistyczno-społeczne, nie reprezentujemy sobą żadnej wartości dla polskich sił zbrojnych. Na ćwiczenia mają być wzywane kuce z polibudy, bo potrafią programować i bawić się dronami. No jeśli wojsko to ma być klepanie kodu i latanie zabawkami, to sorry. Of kors – nie żebyśmy się skarżyli, bo w ogóle nie mielibyśmy zamiaru stawiać się na żadnych ćwiczeniach.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.