Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego ocenił pomysł szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza, aby organizować szkolenie wojskowe po szkole średniej. – Każde takie działanie jest cenne, uzyska poparcie i moje, i prezydenta – oświadczył na antenie Radia Zet Jacek Siewiera.
– Powinniśmy rozważać obowiązkowy pobór do wojska. Jeżeli szukamy konkretu, to moje zdanie jako szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego brzmi: powinniśmy docelowo wprowadzić formę służby obywatelskiej, obowiązkowej w pewnym przedziale wieku i równą dla obu płci, w zakresie ochrony ludności i służby wojskowej, z możliwością wyboru w zależności od swoich zdolności fizycznych, przygotowania kondycyjnego, również kwalifikacji, które posiada kandydat do takiej służby. Natomiast tak, uważam, że tego typu formy służby obywatelskiej powinniśmy realizować – mówił.
Szef BBN: Robimy jeszcze za mało
– Uważam, że dziś robimy jeszcze za mało, żeby uniknąć wojny, by mieć poczucie komfortu. Natomiast niektóre działania są działaniami właściwymi. Myślę tu przede wszystkim o bardzo istotnym programie zbrojeniowym, który został zapoczątkowany za poprzedniego rządu i jest kontynuowany teraz. Myślę tutaj także o zmianie kulturowej w naszym społeczeństwie, które zaczyna angażować się w istotny sposób w tę formę służby obywatelskiej, o której rozmawiamy – stwierdził Jacek Siewiera.
Korpus Ochrony Cywilnej i budowa schronów to elementy ustawy o obronie cywilnej. Ponadto zaprojektowany zostanie system ostrzegania, system transportowania ludności cywilnej w razie wojny, a także będą uruchomione działania edukacyjne i specjalne programy w zakresie reagowania na wypadek ataku na Polskę. – Przyglądam się pracy nad ustawą o ochronie ludności z dużą uwagą. Pan prezydent również oczekuje wniesienia tego aktu prawnego – skomentował szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Czytaj też:
Zagadkowe pożary w Polsce. Szef BBN o swoich podejrzeniachCzytaj też:
PO chce własnej komisji ds. rosyjskich wpływów. Jest głos z BBN