Kilka dni temu Donald Tusk przyznał, że nie wyklucza otwarcia jednego z przejść granicznych z Białorusią w celu odblokowania bezpośredniej wymiany handlowej. Chodzi o słynny punkt w Bobrownikach zamknięty przez Polskę w 2023 roku.
– To podobno odblokowałoby istotną część tego polskiego małego, średniego biznesu związanego z bezpośrednią wymianą handlową "człowiek do człowieka" między Białorusinami a Polakami – powiedział w piątek premier.
– Od razu zastrzegam, ja nie podejmę tej decyzji, jeśli dowództwo wojskowe i straży granicznej będzie miało jednoznacznie negatywną opinię, że to może wpłynąć w sposób masywny negatywnie na nasze bezpieczeństwo – mówił.
Kamiński: Czytelny sygnał o naszej słabości
Sprawę komentuje Mariusz Kamiński, były szef MSWiA. "Donald Tusk zapowiedział, że zamierza podjąć działania, aby otworzyć przejście graniczne z Białorusią w Bobrownikach. Będąc szefem MSWiA podjąłem decyzję o zamknięciu tego przejścia granicznego, aby wesprzeć opozycję na Białorusi i doprowadzić do wypuszczenia Andrzeja Poczobuta z więzienia. To była twarda reakcja na agresywne działania białoruskiego despoty" – napisał polityk na portalu X.
Kamiński dodaje, że obecne dywagacje Donalda Tuska to "czytelny sygnał o naszej słabości, ale też zaskakujący gest wobec reżimu Łukaszenki".
"Tyle są warte słowa Tuska o wartościach demokratycznych, bezpieczeństwie, tyle jest warte życie Polaków poddawanych na Białorusi ostrym represjom" – napisał.
Zamknięta granica
W 2023 roku sąd okręgowy w Grodnie skazał Andrzeja Poczobuta na osiem lat więzienia w zakładzie o zaostrzonym rygorze. Proces odbywał się za zamkniętymi drzwiami. Wywołało to znaczny wzrost napięcia pomiędzy Warszawą a Mińskiem.
W reakcji na polityczny wyrok ówczeesny minister spraw wewnętrznych i administracji zdecydował się zamknąć przejście graniczne w Bobrownikach. To z kolei uruchomiło reakcję odwetową ze strony Mińska. Polski charge d’affaires na Białorusi otrzymał oficjalną odpowiedź Mińska na decyzję Polski ws. przejścia w Bobrownikach.
Czytaj też:
Prof. Szeremietiew: Nie pchajmy się na Ukrainę. Zełenski chce wciągnąć nas w wojnęCzytaj też:
"Idioci". Politycy PiS punktują KO po wpadce z nowym spotem