"Powinniśmy się już rozejść". Mucha o współpracy z PSL

"Powinniśmy się już rozejść". Mucha o współpracy z PSL

Dodano: 
Sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej Joanna Mucha podczas konferencji prasowej
Sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej Joanna Mucha podczas konferencji prasowej Źródło:PAP / Tomasz Gzell
Joanna Mucha z Polski 2050 uważa, że nadszedł koniec współpracy jej partii z Polskim Stronnictwem Ludowym.

W minioną niedzielę odbyły się wybory do Parlamentu Europejskiego. Najlepszy wynik uzyskała w nich Koalicja Obywatelska, na którą zagłosowało 37,06 procent Polaków. Na drugim miejscu z wynikiem 36,16 proc. uplasowało się Prawo i Sprawiedliwość. Ostatnie miejsce na podium należało do Konfederacji, którą poparło 12,08 proc. głosujących. Dalej znalazły się: Trzecia Droga – 6,91 proc. oraz Lewica – 6,3 proc.

Trzecia Droga uzyskała zaledwie trzy mandaty, podobnie jak Lewica. Wynik ten spowodował, że trwają rozliczenia. A komentatorzy zastanawiają się, czy obie formacje w ogóle przetrwają.

Mucha: Mówię serio

Joanna Mucha, polityk Polski 2050 jest absolutnie pewna, że formuła współpracy jej partii z PSL wyczerpała się. Jak powiedziała, "powinniśmy się już rozejść".

– Nigdy nie widziałam tak zaangażowanych ludzi w polityce, jak ci, którzy tworzą Polskę 2050. Mówię zupełnie serio. Takich, którzy są w stanie naprawdę noc w noc pracować na jakiegoś kandydata, rozwieszać plakaty, w ciągu dnia rozdawać ulotki. Nie widziałam takich ludzi w jakby wcześniejszym moim życiu partyjnym. I ci ludzie mówią: wystarczy, naprawdę, my już chcemy być sami, chcemy pracować na własną twarz, chcemy pracować na własne wartości, na własne przekonania, a nie wciąż oglądać się, w jaki sposób na to zareaguje PSL – stwierdziła.

Co ciekawe, słowa Muchy to jej kolejna wypowiedź sugerująca, że Trzecia Droga rozpadnie się. W rozmowie na antenie TVN24 polityk powiedziała, że ten projekt był niezbędny po to, żeby wygrać z PiS-em, ale jak dodała jej ugrupowanie "rozmyło się" w Trzeciej Drodze. Jej zdaniem Polska 2050 jest "progresywną partią". – Wiem, o czym my rozmawiamy, wiem, o czym jakby toczy się dyskusja na różnego rodzaju forach wewnętrznych i mam wrażenie, że mieliśmy cały czas założony hak z tyłu, który nas ściągał właśnie przez to, że koalicjant ma dramatycznie różne poglądy w stosunku do nas w bardzo wielu kwestiach. Uważam, że powinniśmy wrócić do naszej wyrazistości, uważam, że powinniśmy wrócić do tego, z czym szliśmy – stwierdziła.

Czytaj też:
Iskrzy w koalicji. "To jest koniec tej formacji, ich już nie ma"
Czytaj też:
Szef PSL wzmacnia nadzór nad spółkami. "Kwestionowali jego pozycję"

Opracował: Marcin Bugaj
Źródło: Gazeta.pl
Czytaj także