W sieci pojawił się spot reklamujący polską stolicę, film kosztował podatników ok. 3 mln zł. W spocie pojawia się m.in. prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który prawdopodobnie będzie kandydatem Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich w przyszłym roku.
Ratusz tłumaczy, że celem spotu jest "wzmocnienie wizerunku Warszawy jako atrakcyjnego i przyjaznego miasta, do którego warto wybrać się na weekend". Buro prasowe tłumaczy portalowi Niezalezna, że działania skierowane są "na rynek krajowy, przede wszystkim do rodzin z dziećmi oraz do młodych ludzi i studentów".
Politycy PiS mówią o kampanii Trzaskowskiego
Narratorem rzeczonego spotu jest Rafał Trzaskowski, który na koniec filmu pojawia się na ekranie, aby zachęcić do odwiedzenia miasta. Politycy PiS są oburzeni i twierdzą, że z pieniędzy warszawiaków finansowana jest kampania prezydencka Trzaskowskiego.
"Kampania ruszyła? Warszawa wydała prawie 3 mln zł na spot z uśmiechniętym Trzaskowskim. Ile kosztował spot Trzaskowskiego? Łączne koszty emisji spotu we wszystkich stacjach wyniosą 2 650 000 zł (kwota brutto). Koszt brutto przygotowania tego materiału to 159 900 zł. Produkcja zrealizowana została przez Studio Filmowe M5 – jak zapewnia ratusz – wyłonione w drodze zapytania ofertowego" – napisał Michał Dworczyk.
"Tak się robi prekampanię za duże publiczne pieniądze, które nie trafią na szkoły, służbę zdrowia, opiekę społeczną czy inwestycje. Ale co tam, ważniejszy jest wizerunek Trzaskowskiego" – napisał z kolei Zbigniew Bogucki, który jest wymieniany wśród potencjalnych kandydatów PiS w wyborach prezydenckich.
"PiS bez subwencji, a Trzaskowski na sterydach za pieniądze Warszawiaków. O to chodziło PKW i Tuskowi" – napisał z kolei Sebastian Kaleta.
"Czy można wydać prawie 3 miliony złotych na prywatny spot pod kampanię prezydencką? Można. Wystarczy bardzo chcieć i być Rafałem Trzaskowskim, który tak właśnie zrobił i wypuścił spot, za który miasto zapłaciło prawie 3 miliony złotych. 3 miliony, podkreślam" – napisał z kolei Konrad Berkowicz z Konfederacji.
"Kandydaci PO (Trzaskowski) i Lewicy (Dziemianowicz-Bąk) na urząd Prezydenta RP, wykorzystując zajmowane obecnie stanowiska rozpoczęli już kampanię wyborczą? Szkoda, że za nasze pieniądze" – stwierdziła Anna Zalewska z PiS.
Czytaj też:
Samorządy współfinansowały Campus Polska. Opublikowano listę wpłatCzytaj też:
Awantura w warszawskiej PO. "Upokarzająca porażka Kierwińskiego"