Donald Tusk wziął udział w posiedzeniu sztabu kryzysowego w Nowej Soli (woj. lubuskie). Premier ogłosił, że pełnomocnikiem rządu ds. odbudowy po powodzi zostanie Marcin Kierwiński, który zrezygnuje z mandatu europosła.
– Na mój znak przyjechał i powiedział, że jest do dyspozycji. Kiedy mu powiedziałem, że trzeba złożyć mandat, po 15 minutach otrzymałem odpowiedź, że jest gotowy do złożenia mandatu eurodeputowanego, czyli będzie członkiem rządu odpowiedzialnym za program odbudowy – mówił Tusk.
Premier odniósł się również do kwestii rozsiewania nieprawdziwych informacji na temat powodzi.
Zaangażowane obce służby
– Pierwsze osoby zostały już zatrzymane, te najbardziej agresywnie, działające na rzecz dezinformacji. Mamy naprawdę powody sądzić, że zaangażowane w dezinformację są służby jednego państwa na wschód od nas. Żeby nie było wątpliwości, to nie jest nic nowego, w ostatnim roku mamy ciągle tego typu przykłady – oznajmił Donald Tusk.
– Niektórzy się dziwią, dlaczego są media na tych sztabach kryzysowych, dlaczego dyskutujemy przy otwartej kurtynie o tak trudnych rzeczach i czasami bardzo specjalistycznych. Jedynym powodem – będę tutaj konsekwentny – dla którego działamy we wszystkich aspektach przy otwartej kurtynie, jest przeciwdziałanie dezinformacji, szerzeniu takich czasami przesądów, czasami teorii konspiracyjnych – tłumaczył szef rządu.
– Ludzie muszą widzieć, na czym polega nasza praca. Nie możemy zamykać się za drzwiami. Dlatego, że wtedy temu, kto jest zaangażowany w jakąś działalność dezinformacyjną, bardzo łatwo siać dziwne podejrzenia i plotki – dodał.
Straszyli wysadzeniem wału
"Pilne! Funkcjonariusze ABW zatrzymali właśnie osobę, która przebrana w mundur dezinformowała mieszkańców o rzekomym planie wysadzenia wału przeciwpowodziowego. Trwają czynności ABW i prokuratury" – poinformował w czwartek po godz. 17:00 na platformie X premier Donald Tusk.
Z ustaleń RMF FM wynika, że w ręce policji trafił także drugi mężczyzna. Miał on rozpowszechniać fałszywe informacje o rzekomym wysadzeniu wałów przeciwpowodziowych. Śledztwo w tej sprawie będzie prowadził dolnośląski oddział Prokuratury Krajowej.
Czytaj też:
Tusk: Każdy, kto się zdecyduje na takie działanie, pójdzie siedziećCzytaj też:
"Wyciągniemy konsekwencje". PiS chce rozliczyć rząd za zaniedbania ws. powodzi