Podczas spotkania z premierem wojewoda dolnośląski przekazał, że wstępne straty związane z powodzią oszacowane są na ponad 3,8 mld zł. – Rozumiem, że burmistrzowie zajmują się jeszcze podstawową pomocą. Z powiatu kłodzkiego mamy 342 mln zł zgłoszone. Lądek-Zdrój, Bystrzyca Kłodzka jeszcze nie oszacowały strat, aby nam podać. To naprawdę będzie się zmieniać. Fala nadal idzie – mówił.
Tusk zapowiada "odbudowę plus"
– Spotykamy się na pierwszej odprawie poświęconej wstępnym wykazom strat i szkód, jakie ponieśli mieszkańcy, samorządy i instytucje państwowe na terenach zalanych wodą. Podkreślam, że to prowizoryczne zestawienie. Walka z powodzią się nie zakończyła – mówił premier podczas sztabu we Wrocławiu.
Szef rządu podkreślił, że należy przygotowywać na wielki plan odbudowy, który jest "naszym zobowiązaniem i narodową ambicją". – Tak żeby po pierwsze wiedzieć co uległo zniszczeniu i kto powinien w pierwszej kolejności otrzymać pomoc, a potem żeby ruszyć z wielkim rozmachem do tej ogromnej odbudowy – stwierdził.
– To jest dla mnie coś oczywistego, że w sytuacji, w której będziemy musieli uruchomić miliardy złotych i euro do odbudowy terenów popowodziowych, to sytuacja po powodzi musi być lepsza również od tej sytuacji przed powodzią. Mowa nie tylko o zabezpieczeniach, ale też o całej zniszczonej infrastrukturze – kontynuował.
Premier podkreślił, że aby odpowiedzialnie zaplanować tę "Odbudowę Plus" należy dokładnie wiedzieć, co w pierwszej kolejności wymaga odbudowy, rekonstrukcji czy remontu.
Polska walczy z powodzą
Od ponad tygodnia w południowej Polsce trwa powódź. Jeszcze w piątek 13 września Donald Tusk mówił, że "prognozy nie są niepokojące". Tymczasem doszczętnie zalane zostały m.in. Kłodzko, Nyska oraz Lądek-Zdrój. Dramatyczna sytuacja panuje takżę w Głuchołazach.
Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz: Źli ludzie chcą skorzystaćCzytaj też:
IMGW obala narrację Tuska. "Ostrzeżenia były w środę"