Tak TVN manipuluje ws. Trumpa. "Geniusze"

Tak TVN manipuluje ws. Trumpa. "Geniusze"

Dodano: 
Siedziba telewizji TVN przy ul. Wiertniczej w Warszawie
Siedziba telewizji TVN przy ul. Wiertniczej w Warszawie Źródło: PAP / Albert Zawada
Do wyborów prezydenckich w USA zostały już niecałe dwa tygodnie. Prowadzący "Fakty" TVN, komentując amerykańskie sondaże próbował zaklinać rzeczywistość.

Według ostatnich ankiet kandydat Republikanów powoli zyskuje w tzw. "swing states", czyli stanach wahających się, gdzie liczba wyborców obu partii jest mniej więcej równa i które w praktyce decydują o tym, kto zostanie prezydentem USA. Sytuacja ta jest najwyraźniej trudna do zaakceptowania dla dziennikarzy TVN.

Wpadka prowadzącego

W trakcie jednego z wydań "Faktów", korespondent stacji w USA Marcin Wrona mówił o sondażowej rywalizacji między Kamalą Harris a Donaldem Trumpem. Jak się okazuje, na niespełna dwa tygodnie przed wyborami kandydat Republikanów powoli zyskuje przewagę.

– Według jednych sondaży Donald Trump prowadzi we wszystkich kluczowych do wygrania prezydentury stanach. Według innych ma przewagę w większości z nich (...) ta przewaga rośnie, a w niektórych stanach jest ona już większa od błędu statystycznego – stwierdził Wrona.

Tymczasem prowadzący wydanie programu Grzegorz Kajdanowicz zaskoczył komentarzem do wypowiedzi kolegi, w którym stwierdził, że "przewaga Trumpa jest minimalna i nierozstrzygająca".

twitter

"Geniusze z TVN" – skomentował całą sytuację europoseł PiS Dominik Tarczyński.

Harris czy Trump?

Nowy sondaż dla agencji Reutersa pokazuje, że w ogólnokrajowym zestawieniu Kamala Harris utrzymuje prowadzenie. Jej przewaga nad Donaldem Trumpem jest marginalna. Kandydatka Demokratów może liczyć na 45 proc. głosów, a Republikanin na 42 proc. Trzy punkty procentowe różnicy pozostają w granicach błędu statystycznego. Ponadto, należy uwzględnić fakt, że w amerykańskim systemie wyborczym, sondaże ogólnokrajowe nie są tak miarodajne jak w państwach unitarnych – ważniejsze są wyniki w poszczególnych stanach, bo to od nich ostatecznie zależy ilość głosów elektorskich. W 2016 r. Trump pokonał Hilary Clinton mimo, że sumarycznie zdobył ok. trzy miliony głosów mniej.

Czytaj też:
Sztab Trumpa alarmuje: Brytyjska Partia Pracy chce wpłynąć na wybory w USA
Czytaj też:
Kamala Harris podejmuje dawno nieruszany temat. Kierunek odwrotny niż Trump

Źródło: X / TVN, Reuters
Czytaj także