"Chinom się to nie podoba". Pekin niezadowolony z ostatniego posunięcia Putina

"Chinom się to nie podoba". Pekin niezadowolony z ostatniego posunięcia Putina

Dodano: 
Władimir Putin i Xi Jinping
Władimir Putin i Xi Jinping Źródło: PAP/EPA / SERGEY GUNEEV / SPUTNIK / KREMLIN POOL
Chiny są zaniepokojone pogłębieniem współpracy Korei Północnej z Rosją, czego wyrazem jest wysłanie przez Pjongjang żołnierzy na Ukrainę.

"Financial Times” donosi, że jeszcze zanim Kim Dzong-Un wysłał swoje wojska, aby wesprzeć Rosję w wojnie z Ukrainą, Chiny wyrażały zdecydowane niezadowolenia z zacieśniania się stosunków Korei Północnej z Moskwą.

W zeszłym tygodniu chiński przywódca Xi Jinping podziękował Kimowi za gratulacje z okazji 75. rocznicy powstania Chińskiej Republiki Ludowej, pominął jednak tradycyjną definicję Korei Północnej jako "przyjaznego kraju sąsiadującego”. Zdaniem analityków, gest ten sygnalizuje rosnące niezadowolenie Pekinu.

Pekin będzie bronił swoich interesów

Zachodni sojusznicy donoszą, że Korea Północna wysłała ponad 12 000 żołnierzy, aby wesprzeć Rosję na linii ukraińskiego frontu. Analitycy uważają, że posunięcie to tylko zwiększa obawy Chin dotyczące zbliżenia militarnego swoich sąsiadów.

– Rozmieszczenie wojsk północnokoreańskich to dramatyczny krok i Chinom się to nie podoba – zauważył Andrii Lankov, ekspert ds. Korei Północnej, dodając, że Chiny obawiają się destabilizacji na Półwyspie Koreańskim.

Zbliżenie Rosji do Korei Północnej mogłoby skłonić Stany Zjednoczone, Japonię i Koreę Południową do wzmocnienia sojuszu wojskowego w Azji Wschodniej, co Pekin postrzega jako próbę powstrzymania rosnących wpływów. Chińscy eksperci podkreślają, że Pekin nie chce powrotu do warunków zimnej wojny, kiedy Związek Radziecki, Korea Północna i Chiny utworzyły tzw. „Trójkąt Północny” przeciwko koalicji Korei Południowej, Japonii i Stanów Zjednoczonych.

– Nie chcemy powrotu zimnej wojny do Azji Wschodniej. Z drugiej strony Stany Zjednoczone wzmacniają swój sojusz z Koreą Południową i Japonią – powiedział Zhu Feng, dziekan Szkoły Studiów Międzynarodowych na Uniwersytecie w Nanjing.

Główny sekretarz gabinetu Japonii Yoshimasa Hayashi również wyraził "głębokie zaniepokojenie” współpracą Rosji z Koreą Północną, która jego zdaniem pogorszy sytuację na Ukrainie i wpłynie na bezpieczeństwo w regionie.

Część analityków obawia się także, że udział Korei Północnej w działaniach wojennych może oznaczać wzajemne zaangażowanie Moskwy w interwencję w ewentualnym konflikcie na Półwyspie Koreańskim. Lankow uważa jednak, że taki scenariusz jest mało prawdopodobny, gdyż "Koreańczycy z Północy robią to ze względu na pieniądze i technologię wojskową, a nie w poczuciu solidarności z Rosją”.

Czytaj też:
"Wrogi akt z poważnymi konsekwencjami". Mocne oświadczenie Borrella
Czytaj też:
Koreańscy żołnierze jadą na front? Nowe informacje z Ukrainy

Źródło: Financial Times
Czytaj także