Komisja Europejska zatwierdziła wypłatę 40 mld zł z drugiego i trzeciego wniosku o płatność z KPO. Przelew ma dotrzeć przed świętami Bożego Narodzenia.
Prawdopodobnie na przełomie stycznia i lutego przyszłego roku rozpocznie się kolejna rewizja Krajowego Planu Odbudowy.
Pełczyńska-Nałęcz o relacjach z Brukselą
– Nie mogę w tym momencie powiedzieć, ile dokładnie nam się uda zainwestować, zwłaszcza, że to nie jest tylko kwestia ilościowa, ale także jakościowa. Po pierwsze się ścigamy z czasem, bo jest dwa lata opóźnienia, a po drugie te środki mamy inwestować, a nie wydawać i to inwestować zgodnie z przekonaniem, co jest dla nas dobre, a co jest dla nas niedobre – mówiła w Polsat News minister funduszy i polityki regionalnej.
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz była pytana o relacje z Brukselą. – Nie ustawiajmy tych relacji tak, że ktoś nam tutaj w coś ingeruje. My jesteśmy częścią tej wspólnoty, nam się to opłaca, my to prawo współtworzymy. (...) KPO jest też elementem wspólnych zasad, które sobie razem ustanowiliśmy – przekonywała.
– Te zasady między innymi są takie, że jeżeli zmieniamy reformę, to rozmawiamy o tym w Brukseli. Wszystkie kraje tak mają, ale to nie znaczy, że łykamy wszystko, co Bruksela nam mówi, jak przysłowiowy pelikan. Nie, rozmawiamy asertywnie – stwierdziła.
Pieniądze przede wszystkim na klimat
Krajowy Plan Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO) to program, który składa się z 56 inwestycji i 55 reform. Ma wzmocnić polską gospodarkę oraz sprawić, że będzie łatwiej znosić wszelkie kryzysy.
Alokacja dla Polski w ramach KPO wynosi 59,8 mld euro (268 mld zł), w tym 25,27 mld euro (113,28 mld zł) w postaci dotacji i 34,54 mld euro (154,81 mld zł) w formie preferencyjnych pożyczek. Zgodnie z celami UE znaczna część budżetu KPO jest przeznaczona na cele klimatyczne (44,96 proc.) oraz transformację cyfrową (21,28 proc.).
Czytaj też:
Polska częścią Prokuratury Europejskiej. "Chodzi o wielomilionowe sprawy"Czytaj też:
Złe wieści dla polskiej gospodarki. BGK obniża prognozę