Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła na poniedziałkowym posiedzeniu wniosek o odroczenie decyzji ws. subwencji dla PiS "do czasu systemowego rozwiązania sprawy tzw. neo-sędziów, tworzących Izbę Kontroli Nadzwyczajnej". Za odroczeniem prac opowiedziało się 5 z 9 członków komisji.
Decyzja wywołała wzburzenie w szeregach Prawa i Sprawiedliwości. Zaniepokojeni są również eksperci. Konstytucjonalista prof. Ryszard Piotrowski zasugerował, że w obliczu łamania prawa przez Państwową Komisję Wyborczą powinno dojść do jej odwołania. Inni wskazują, że odmowa uznania przez PKW Izby Kontroli Nadzwyczajnej de facto zagraża przyszłorocznym wyborom prezydenckim.
Hołownia komentuje decyzję PKW
O niebezpieczeństwie dla stabilności państwa, jakie niesie ze sobą poniedziałkowa decyzja PKW mówił marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
– To, co się wczoraj stało z PKW, to jest poważna sprawa. Ja tego nie lekceważyłbym. Mówię tutaj o tej niekonkluzywności PKW, jeżeli chodzi o sprawozdanie finansowe PiS-u. To w mojej ocenie i naszych służb prawnych rodzi potencjalnie konsekwencje, jeśli chodzi o wybory prezydenckie. Będziemy się musieli bardzo poważnie zastanowić, jaką drogą pójść, żeby nie zdestabilizować całkowicie państwa – powiedział w trakcie wtorkowej konferencji prasowej.
Polityk uważa, że obecna sytuacja jest skutkiem "kombinowania" za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości.
– Zobaczcie jak to jest: jak ktoś kombinuje, to zawsze to prędzej czy później się odbije. Kombinowali z tymi sądami, kombinowali z neo-sędziami, kombinowali z Sądem Najwyższym, Trybunałem Konstytucyjnym i dzisiaj to się czkawką odbija. Niezależnie od tego, kto będzie prezydentem, kto ma jaką partię, nagle okazuje się, że w tych miejscach, w których powinno w państwie coś być, nic nie ma. Albo to, co jest, jest pooddawane w wątpliwość – stwierdził lider Polski 2050.
Czytaj też:
Bodnar: Jest mi smutno, że doprowadziliśmy nasze państwo do takiej sytuacjiCzytaj też:
Członek PKW: Czy wyglądam na kogoś, kto mógłby przeprowadzić zamach stanu?