Jak ujawnił Onet, CBA zatrzymało była dyrektorkę biura Mateusza Morawieckiego oraz jej męża. Sprawa dotyczy wyprowadzania pieniędzy z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Prowadzący sprawę prokuratorzy nie chcieli jednak ujawnić więcej szczegółów.
– Stosowny komunikat zostanie wydany po przeprowadzeniu z zatrzymanymi czynności, które nie zakończą się wcześniej niż w czwartek po południu — przekazała prok. Katarzyna Calów z Prokuratury Krajowej.
Morawiecki: Kolejne represje
Na doniesienia zareagował były premier. Mateusz Morawiecki napisał, że kolejne zatrzymania urzędników, których "jedyną winą była praca dla «niewłaściwego» rządu", to reakcja na coraz słabsze notowania Rafała Trzaskowskiego.
"Dzisiejsze zatrzymania mają przykryć decyzję brytyjskiego sądu o wypuszczeniu z aresztu Michała Kuczmierowskiego. Chodzi o maksymalne zastraszenie wszystkich, którzy współpracowali z przeciwnikami obecnej władzy" – dodał polityk PiS.
Morawiecki jest przekonany, że zatrzymanie byłej urzędniczki i jej męża "nie dadzą zamierzonych rezultatów. Będziemy bronić ofiar politycznych prześladowań i zemsty".
Kuczmierowski na wolności
"Brytyjski sąd zdecydował o zwolnieniu z aresztu Michała Kuczmierowskiego. Oznacza to, że będzie on z wolnej stopy odpowiadać przed sądem ekstradycyjnym" – napisał Müller na swoim koncie na platformie X.
"Jak widać tam nie podzielają reżimowej polityki Bodnara i Tuska" – dodał europoseł PiS.
Przypomnijmy, że były szef RARS został na początku września ubiegłego roku zatrzymany w Londynie. Michał Kuczmierowski nie zgodził się na ekstradycję. Jego odmowa dobrowolnego powrotu do Polski oznaczała uruchomienie procesu ekstradycyjnego. Brytyjski sąd zdecydował, że Kuczmierowski do czasu rozprawy miał pozostać w areszcie.
Czytaj też:
Morawiecki: Wzywam Nowacką do dymisji. Warto zachować resztki honoruCzytaj też:
Morawiecki wskazuje "parszywą 12 władzy"