Rubio: Wojna cofnęła Ukrainę o 100 lat

Rubio: Wojna cofnęła Ukrainę o 100 lat

Dodano: 
Marco Rubio, sekretarz stanu USA
Marco Rubio, sekretarz stanu USA Źródło: Wikimedia Commons
Sekretarz stanu USA podkreślił, że wojna na Ukrainie się przedłuża, dlatego konieczne są negocjacje i ustępstwa obu stron

Sekretarz stanu USA Marco Rubio powiedział, że przyszłość Ukrainy jest zagrożona z powodu wojny i masowej emigracji ludności. Amerykański polityk zauważył, że konflikt z Rosją przedłuża się. Jego zdaniem konieczne są negocjacje i ustępstwa obu stron.

– Ukraina cofnęła się o 100 lat, a jej przyszłość jest zagrożona z powodu milionów obywateli, którzy wyjechali za granicę – zauważył.

Polityk oskarżył również administrację byłego prezydenta USA Joe Bidena o wprowadzanie Kijowa w błąd, przekonując, że Ukraina może "wrócić do stanu z 2012 lub 2014 roku – zanim Rosjanie zajęli Krym”.

– To kłamstwo – powiedziano im, że Ukraina nie tylko będzie w stanie pokonać Rosję, ale także ją zniszczyć, spychając całkowicie do granic z 2012 lub 2014 roku – stwierdził. Jednocześnie Rubio wskazał, że rzeczywistość jest brutalna: od półtora roku Ukraina ubiega się o fundusze na wsparcie trwającego w martwym punkcie, przedłużającego się konfliktu.

– Z perspektywy prezydenta jest to długotrwały konflikt i należy go zakończyć – zauważył Rubio, po raz kolejny dodając, że zarówno Ukraina, jak i Rosja muszą z czegoś zrezygnować.

Rozmowy pokojowe

"Najpierw rozmowy Trump-Putin-Zełenski, potem rozejm w Wielkanoc i pokój 9 maja. Rosja przejmie zajęte ukraińskie terytoria, Ukraina zachowa i rozwinie z pomocą USA swoją armię, ale zrezygnuje ze starań o wejście do NATO" – podało niedawno radio RMF FM, powołując się na doniesienia ukraińskiego portalu Strana.

Według tych informacji w odbudowie Ukrainy pomoże Unia Europejska, do której Kijów wstąpi w 2030 r. "Sankcje znikną, chociaż niektóre stopniowo, a Europa znów będzie mogła korzystać z taniej rosyjskiej energii" – czytamy.

"Takie są rzekome założenia planu pokojowego Donalda Trumpa. Nie wiadomo, ile prawdy jest w tych doniesieniach i kto miałby stać za przeciekiem" – zaznacz RMF.

Nie jest jasne, jak rzekomy plan pokojowy Trumpa miałby trafić do portalu. "Strana pisze jedynie, że Amerykanie przekazali plan europejskim dyplomatom, co ma sugerować, że przeciek pochodzi ze źródeł w Europie" – czytamy w tekście.

Czytaj też:
Pakt migracyjny. KE: Polska nie będzie zwolniona z mechanizmu solidarności
Czytaj też:
"Teraz ludzie się boją". Kryzys w ukraińskiej armii

Źródło: Unian
Czytaj także