"Są kłamstwa, które zagrażają bezpieczeństwu całego kraju i przyszłości naszych dzieci. Te nie mogą pozostać niezauważone i nierozliczone. I takim kłamstwem jest stanowisko rządu w sprawie unijnego paktu migracyjnego" – napisał na platformie X Mateusz Morawiecki.
Były premier, a obecnie poseł Prawa i Sprawiedliwości oraz przewodniczący Europejskich Konserwatystów i Reformatorów przypomniał słowa Donalda Tuska z 12 października ubiegłego roku. Szef rządu zapewniał, że Polska nie wdroży "nic, co nie będzie służyło naszym interesom", nie wydamy ani złotówki na przygotowanie infrastruktury przygranicznej wymaganej paktem, a także nie przyjmiemy ani jednego uchodźcy w ramach procesu relokacji.
Niedawno unijny komisarz ds. migracji Magnus Brunner stwierdził, że Polska nie będzie wyłączona z paktu migracyjnego.
Morawiecki: Skutki będą katastrofalne
Mateusz Morawiecki opublikował trzy pytania:
- Czy Donald Tusk, wiedząc, że zgodzi się na pakt migracyjny, kłamał Polakom w żywe oczy, deklarując, że "nikt mnie w Europie nie ogra" i mówiąc, że Polska będzie zwolniona z mechanizmu przymusowej relokacji?
- Co robi rząd, by zablokować relokację tysięcy nielegalnych i niebezpiecznych imigrantów do Polski?
- Dlaczego większość mediów milczy na ten temat? Gdzie są dziennikarze? Zajęci nagłaśnianiem fałszywych oskarżeń i rozdętych donosów na opozycję?
"Pakt Migracyjny to, obok Zielonego Ładu, najbardziej niebezpieczny i szkodliwy dla Polski projekt KE, w którego wdrażaniu aktywnie uczestniczą Donald Tusk i Rafał Trzaskowski. Jeżeli zostaną wprowadzone – skutki będą katastrofalne. Nie możemy na to pozwolić!" – stwierdził polityk PiS. "Stop paktowi migracyjnemu!" – podkreślił.
Pakt migracyjny Unii Europejskiej
Przypomnijmy, że pakt migracyjny Unii Europejskiej zawiera m.in. ułatwienia procedur deportacyjnych. Istotą projektu jest rozmieszczanie nielegalnych imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu w krajach członkowskich UE. Jeżeli państwo odmówi wpuszczania imigrantów, będzie musiało zapłacić 20 tys. euro za każdego nieprzyjętego cudzoziemca.
W listopadzie 2024 r. europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski złożył interpelację do Komisji Europejskiej, w której pytał, czy Polska w związku z przyjęciem dużej liczby uchodźców wojennych z Ukrainy zostanie zwolniona z mechanizmu solidarności, określonego przez pakt migracyjny. Jak wynika z odpowiedzi udzielonej przez komisarza ds. wewnętrznych i migracji Magnusa Brunnera, nie ma takiej możliwości.
Czytaj też:
Konfederacja: Tusk i PO cierpią na schizofrenię brukselskąCzytaj też:
Polska zwolniona? Ekspert: Przecież po to powstał mechanizm relokacji, żeby odsyłać na peryferia