Prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski poinformował w środę, że złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zamachu stanu przez m.in. premiera Donalda Tuska, marszałka Sejmu Szymona Hołownię i marszałek Senatu Małgorzatę Kidawę-Błońską. Śledztwo w tej sprawie wszczął prokurator Michał Ostrowski. – To nie jest zamach stanu polegający na wyprowadzeniu wojska na ulice, jest to pełzający, ustrojowy zamach stanu – podkreślił Święczkowski.
Następnego dnia prezes TK powiedział w RMF FM, że jego zdaniem zamach stanu trwa, a w przyszłości wojsko może być wysłane na ulice celem stłumienia protestów społecznych.
Święczkowski argumentował, że jako prezes TK w grudniu proponował rozmowę najważniejszym przedstawicielom władzy ustawodawczej i wykonawczej na temat sytuacji prawnej, ale bez efektu. Podkreślił, że musiał zareagować na to, co się dzieje, ponieważ jako prezes TK jest odpowiedzialny za ład konstytucyjny w państwie.
Święczkowski: Może dojść do wyprowadzenia wojska na ulice
Pytany o uzasadnienie wobec sytuacji, że przecież na ulicach nie ma wojska, a on spokojnie przyszedł do studia i udziela wywiadu.
Święczkowski stawiał pewne porównania. Przywołał włoskiego duce. – Nie będę mówił o panu z wąsikiem pod nosem, ale np. mogę przypomnieć historię Benito Mussoliniego, który doszedł do władzy faszystowskiej we Włoszech w sposób demokratyczny. Później demokratycznie zmieniał ustój Królestwa Włoch, zachowując nawet urząd króla – powiedział Świeczkowski.
Dopytywany zaznaczył, że nic nie sugeruje. – Historia magistra vitae est. […] Mam nadzieję, że nie dojdzie do sytuacji, w której Polska stanie się państwem niedemokratycznym, w której będzie obowiązywała władza dyktatorska – oznajmił.
– Uważam, że jesteśmy blisko sytuacji, kiedy w przeciągu pół roku, roku czasu może dojść do tego, że zostaną wyprowadzone siły zbrojne czy też policja na ulice, żeby próbować powstrzymać protesty społeczne – powiedział w programie z cyklu "Poranna rozmowa".
"Być może w tym, co dzieje się w Polsce, biorą także osoby z zagranicy"
– Nie wymieniam tutaj nazwisk. Ja nie wiem, kto kieruje tą zorganizowaną grupą przestępczą. Być może biorą w niej udział także osoby spoza granic Rzeczpospolitej. Od tego jest postępowanie karne, od tego jest pan prokurator, który to postępowanie karne powinien przeprowadzić – powiedział Bogdan Świeczkowski.
Zaznaczył, że jako prezes TK nie ma takich podejrzeń, które są zweryfikowane. – Mam pewne podejrzenia, tylko to są moje prywatne podejrzenia, które nie zostały ujęte w zawiadomieniu o przestępstwie, albowiem nie mam tych podejrzeń zweryfikowanych. A jako poważny prawnik, z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem, nie będę rzucał słów na wiatr – kontynuował.
Prowadzący Tomasz Terlikowski dopytywał o to, kto to może być. Prezes TK odparł, że "każdy inteligentny człowiek sobie może odpowiedzieć na to pytanie".
Czytaj też:
"Zamach stanu". Jest reakcja prezydenta DudyCzytaj też:
"Zarzuty są całkowicie uzasadnione". Prezes PiS: Prawo przestało obowiązywaćCzytaj też:
"Kaczyński mówi, że zrobiliście zamach stanu". Tusk publikuje nagranie