Jak oświadczył minister obrony Rustem Umerow, stanowisko Ukrainy w sprawie członkostwa w NATO pozostaje niezmienione. Wypowiedź to reakcja na słowa szefa Pentagonu Pete'a Hegsetha, który stwierdził, że Kijów nie ma szans na wejście do Sojuszu.
– Słyszeliśmy te oświadczenia przez ostatnie 33 lata. Musimy przyzwyczaić się do wszelkich oświadczeń. Nasze stanowisko jest niezmienne. Chcemy być krajem NATO. Będziemy krajem NATO – powiedział szef ukraińskiego MON po spotkaniu w formacie Ramstein, które odbyło się 12 lutego.
Według Umerowa, Ukraina zostanie również członkiem Unii Europejskiej. Podkreślił, że Kijów utrzymuje "swoją zdolność obronną i jest w stanie robić to nadal”.
– Mamy swoje priorytety i wszelkie wnioski wyciągamy wspólnie z naszymi obywatelami – dodał minister.
Ukraina nigdy nie wejdzie do NATO?
Na spotkaniu Grupy Kontaktowej ds. Obronności Ukrainy w Brukseli (format „Ramstein”) nowy Sekretarz Obrony USA Pete Hegseth oświadczył, że Ukraina nie powinna mieć nadziei, że w wyniku rozmów pokojowych będzie w stanie powrócić do granic z 2014 r. Ponadto, jego zdaniem, członkostwo Ukrainy w NATO nie jest realistyczne.
– Dążenie do osiągnięcia tego iluzorycznego celu tylko przedłuży wojnę i spowoduje więcej cierpienia– powiedział.
Jednocześnie szef Pentagonu podkreślił, że Stany Zjednoczone są popierają ideę suwerenności Ukrainy. Mówiąc o gwarancjach bezpieczeństwa, Hegseth wykluczył również możliwość wysłania amerykańskich wojsk na Ukrainę.
Trump rozmawiał z Putinem
Prezydenci Stanów Zjednoczonych i Federacji Rosyjskiej skontaktowali się w kwestii wypracowania rozwiązania na zakończenie wojny Rosji z Ukrainą.
Po rozmowie Donald Trump zamieścił wpis na platformie Truth Social. Stwierdził, że zarówno on, jak i Putin "chcą powstrzymać miliony ofiar wojny Rosji i Ukrainy". Przywódcy uzgodnili natychmiastowe rozpoczęcie rozmów pokojowych.
Czytaj też:
Sekretarz obrony USA: Powrót Ukrainy do granic sprzed 2014 r. jest nierealnyCzytaj też:
Rubio: Do zakończenia wojny jeszcze długa droga