Kluzik-Rostkowska, która uczestniczy w Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, relacjonowała w piątek na antenie radia TOK FM, że po rozmowie telefonicznej Donalda Trumpa z Władimirem Putinem "wszyscy tu mają nastroje bardzo minorowe".
– Jest duże zrozumienie tego, że jesteśmy w poważnej sytuacji. Ja akurat dzisiaj rano uczestniczyłam w takim okrągłym stole z przedstawicielami różnych krajów Unii Europejskiej i tam wprost zaczęliśmy się zastanawiać nad tym, jak się rozwieść z Trumpem – powiedziała.
Monachium w cieniu rozmowy Trumpa z Putinem. "Do wszystkich już dociera"
Według niej "do wszystkich już dociera, że Trump jest nieobliczalny, a chce rozmów z Putinem ponad Ukrainą i Europą". – Wszyscy musimy myśleć nad tym, jak sobie dawać radę i stworzyć sytuację, żeby Putinowi po prostu nie opłacało się atakować krajów NATO. I że musimy sobie tutaj poradzić sami, bez względu na to, jaka będzie polityka amerykańska – przekonywała.
Podkreśliła, że nie będzie to łatwe, ponieważ same wydatki nie wystarczą i nie sprawią, że Polska będzie bezpieczniejsza. – Jeszcze musi być do tego gotowy przemysł, który szybko to uzbrojenie dostarczy – dodała.
Kluzik-Rostkowska: Formuła NATO się wyczerpała
Zdaniem posłanki KO jednym wyjściem jest zjednoczenie Europy. Oceniła, że coraz więcej krajów to rozumie. – Trzeba rozmawiać ze wszystkimi, z Amerykanami też, ale trzeba zdawać sobie sprawę, że ta formuła NATO się po prostu wyczerpała – powiedziała, wskazując na dominującą rolę Stanów Zjednoczonych w Sojuszu i ich ogromny wkład finansowy.
– Jeśli popatrzymy na wydatki poszczególnych państw NATO, to rozmawiamy o 50-100 miliardach euro na poszczególne państwa, a Stany wkładały prawie bilion. Więc odejście Ameryki od tej polityki bezpieczeństwa to bardzo duża zmiana – mówiła Kluzik-Rostkowska.
Czytaj też:
"Spotkam się z Putinem". Zełenski podał jeden warunek