W wywiadzie dla "Financial Times" prezydent powiedział, że propozycja o rozmieszczeniu nad Wisłą broni jądrowej została przekazana wysłannikowi Donalda Trump Keithowi Kelloggowi. Współpracownik prezydenta USA przyjechał do Warszawy w lutym.
– Granice NATO przesunęły się na wschód w 1999 r., więc 26 lat później powinno nastąpić również przesunięcie infrastruktury NATO na wschód. Dla mnie to oczywiste – powiedziała głowa państwa w wywiadzie udzielonym "FT".
– Myślę, że nie tylko nadszedł czas, ale byłoby bezpieczniej, gdyby ta broń już tu była – dodał Andrzej Duda.
Siemoniak: Nie ma nic gorszego
Do propozycji prezydenta odniósł się na antenie TVN24 minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak.
– Nuclear Sharing, czyli możliwość stacjonowania na terytorium danego państwa amerykańskich ładunków jądrowych i wykorzystywania do tego samolotów tego państwa to jest kilkadziesiąt lat historii. Różne państwa europejskie z tego korzystały – mówił szef MSWiA.
Jak podkreślił, "warunkiem do rozmowy na ten temat jest to, żeby strona amerykańska była na to otwarta". – Uważam, że nie ma nic gorszego, niż zgłosić pomysł, który ma ręce i nogi, i usłyszeć za trzy dni odpowiedź, że to nie wchodzi w grę, bo to wtedy nas osłabia po prostu. Takie rzeczy trzeba załatwiać w zaciszu gabinetów i mieć pewność, że jest jakakolwiek ścieżka do tego – przyznał Siemoniak.
Minister spraw wewnętrznych i administracji odniósł się również do kształtu obecności wojsk amerykańskich w Polsce. Jak zauważył, z Waszyngtonu docierają różne głosy. – Co do Polski były jasne deklaracje, że ta obecność będzie utrzymana, natomiast widzimy tę dyskusję w Waszyngtonie. Ona oczywiście ma kontekst przyszłych porozumień pokojowych, kształtu NATO. Więc uważam, że w takich sytuacjach najpierw trzeba rozmawiać z Amerykanami, a potem cokolwiek ogłaszać – podkreślił polityk Koalicji Obywatelskiej.
Szef MSWiA przypomina słowa Tuska
Nawiązując do kwestii posiadania broni jądrowej przez Polskę, Siemoniak powiedział: "Zwracam uwagę na wystąpienie premiera Tuska w ostatni piątek, gdzie mówił: użyjemy wszelkich środków dla bezpieczeństwa Polski".
– To była bardzo jasna deklaracja, że zrobimy wszystko – zaznaczył szef MSWiA.
– Każda amerykańska instalacja, taka jak tarcza w Redzikowie, każdy amerykański samolot, żołnierz, sprzęt służy bezpieczeństwu Polski. Więc jeśli jest do tego otwarta ścieżka, na pewno warto w tę stronę iść – dodał.
Czytaj też:
Kolarski: Broń atomowa w Polsce? Jesteśmy bliżej niż kiedykolwiekCzytaj też:
Trump: "Wkrótce wydarzy się wielka rzecz". Najwyższy przywódca Iranu odpowiada
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda