Prawo i Sprawiedliwość przekonuje, że to służby stoją za wyciekiem do mediów informacji o mieszkaniu pana Jerzego, wykupionym przez Karola Nawrockiego. W piątek Interia opublikowała dokument, który ma potwierdzać to, że prezes IPN w 2021 r. zobowiązał się do opieki nad Jerzym Ż. Pismo, do którego dotarł portal, jest datowane na 10 sierpnia 2021 r.
Politycy PiS i członkowie sztabu Nawrockiego zwracają uwagę, że dokumenty, które pojawiają się w przestrzeni publicznej, pochodzą z postępowań prowadzonych przez służby lub inne instytucje państwa, a więc ujawnienie ich jest przestępstwem. Niektórzy sugerują, że informacje w tej sprawie mogą wypływać z zasobów Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W piątek przewodniczący klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak ogłosił złożenie wniosku o specjalne posiedzenie sejmowej komisji ds. służb specjalnych.
Cieszyński do Grochal: Pani wsypała ABW
– W 2014 r. Karol Nawrocki uzyskał poświadczenie bezpieczeństwa do klauzuli "ściśle tajne" – przypomniał poseł PiS i były minister cyfryzacji Janusz Cieszyński w sobotniej audycji radiowej "Trójki". – Poświadczenie, które Interia ujawniła jest właśnie z tego postępowania, które przechodził w 2021 r. – powiedziała prowadząca program Renata Grochal.
– Bardzo się cieszę, że pani wsypała ABW, że ujawniono niejawne dokumenty z postępowania sprawdzającego. Jeżeli to, co pani powiedziała, jest prawdą, to jest to absolutna kompromitacja – stwierdził Cieszyński. – Tak myślę, że to jest z tego postępowania sprawdzającego – próbowała się tłumaczyć dziennikarka. – Cieknie ze służb – skwitował poseł PiS.
Głos zabrał również Stanisław Tyszka z Konfederacji. – Tak jak służby wykorzystywało PiS, tak wykorzystuje Platforma – ocenił.
Sprawa mieszkania Nawrockiego
Portal Onet podał, że Nawrocki poza mieszkaniem w Gdańsku, w którym mieszka z rodziną, posiada również kawalerkę o powierzchni 28,5 m2. Zgodnie z relacją dziennikarzy, w 2017 r. Jerzy Ż. przekazał ją Nawrockiemu i jego żonie w zamian za opiekę i utrzymanie, czyli na zasadzie umowy dożywocia. Jednak mężczyzna trafił do domu opieki społecznej. Jerzy Ż. wykupił mieszkanie w 2011 r. za ok. 12 tys. zł (10 proc. wartości), korzystając z preferencyjnego prawa pierwokupu. Według Onetu, Nawrocki miał kupić mieszkanie w 2017 r. za 120 tys. zł. We wtorek szef IPN ujawnił oświadczenie majątkowe. Wymienił w nim dwa mieszkania własnościowe, które posiada z żoną, a także 50-proc. udział w mieszkaniu matki.
W środę Nawrocki poinformował, że razem z żoną Martą podjął decyzję, by przekazać kawalerkę w Gdańsku na cele charytatywne. – Zło trzeba zwyciężać dobrem – oświadczył. Wcześniej sztab kandydata podkreślał, że Nawrocki nigdy w tym mieszkaniu nie mieszkał, nie wynajmował go, ani nie czerpał z niego jakiejkolwiek korzyści majątkowej, a jego dysponentem jest wciąż Jerzy Ż., z którym kontakt "urwał się" w grudniu 2024 r. Politycy PiS uważają, że publikacja oświadczeń majątkowych i przekazanie mieszkania na cele charytatywne zamyka sprawę, którą zainspirowały służby specjalne.
Czytaj też:
"Przeszedł pan przez tę debatę suchą stopą". Stanowski zwrócił się do NawrockiegoCzytaj też:
Trzaskowski atakuje Nawrockiego. "Siódme – nie kradnij"
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl