W trakcie wtorkowej konferencji prasowej politycy PiS przekonywali, że nie można wierzyć w zapewnienia Rafała Trzaskowskiego i koalicji rządzącej, że Polska nie będzie realizować narzucanego przez Komisję Europejską paktu migracyjnego.
4 lutego premier Donald Tusk ponownie obiecał, że Polska "nie będzie implementowała paktu migracyjnego ani projektów, które miałyby doprowadzić do przymusowego przyjmowania migrantów". Jak zaznaczył, to decyzja definitywna. Obozowi rządowemu nie wierzy opozycja: PiS i Konfederacja oraz mniejsze formacje, jak Korona Grzegorza Brauna czy Wolni Republikanie Marka Jakubiaka. Ponadto, Komisji Europejskiej kilka razy wskazali, że Polska jest zobowiązana do realizacji paktu.
PiS: Rząd Tuska sprzyja paktowi migracyjnemu i relokacji imigrantów
– Nie ma drugiego takiego rządu, jak rząd Donalda Tuska, który tak mocno sprzyja paktowi migracyjnemu i relokacji nielegalnych migrantów, nie ma drugiego takiego rządu, który tyle kłamał w tej sprawie – powiedział Przemysław Czarnek.
– Dowodem jest, chociażby posiedzenie ministrów spraw wewnętrznych z lutego tego roku w Warszawie, którego przebieg ujawnił minister spraw wewnętrznych Republiki Federalnej Niemiec, bo nasz minister Siemoniak zapomniał powiedzieć społeczeństwu, że podczas tego właśnie posiedzenia nastąpiło przyśpieszenie, uzgodnienie przyśpieszenia paktu migracyjnego – mówił parlamentarzysta PiS.
Co mówił w 2017 roku Donald Tusk?
Politycy przypomnieli wypowiedź premiera z 2017 roku, kiedy mówił „[...] czy chcemy wspólnie z Europą rozwiązywać problemy związane z migracją, a więc chronić granice, ale także pomagać państwom, które mają zbyt dużo uchodźców, czy też, tak jak dziś rząd polski proponuje, twardo wyłamywać się z tej europejskiej solidarności i nie przyjmować uchodźców. Oba podejścia mają swoje uzasadnienia, swoje argumenty, ale też koszty. Jeśli rząd polski właściwie jako jeden z dwóch, trzech w Europie zdecydowany, aby nie uczestniczyć w tym solidarnym podziale obowiązków w sprawie uchodźców, to ma do tego może nie prawo, bo właśnie mówimy tu o prawie europejskim, ale ma pewne argumenty. Jestem w stanie je zrozumieć, ale to będzie nieuchronnie wiązało się z pewnymi konsekwencjami. Takie są zasady w Europie – powiedział Tusk.
– Teraz pan Donald Tusk będzie przekonywał na sali posiedzeń sejmowej, że zasady się zmieniły, a jego nikt nie oszuka w Unii Europejskiej, otóż jak się oszukuje Tuska w Unii Europejskiej to zdradziła nawet pani Katarzyna Szymańska-Borginon z RMF-u, oto fragment jej relacji: "[…] odrzucenie paktu azylowo-migracyjnego będzie możliwe tylko do wyborów, a najdalej do końca prezydencji" – mówił dalej Czarnek.
Komisja Europejska chce przymusić – wpuszczanie nielegalnych imigrantów albo podatnicy płacą kary
Przypomnijmy, że pakt migracyjny Unii Europejskiej zawiera m.in. ułatwienia procedur deportacyjnych, jednak istotą projektu jest rozparcelowywanie przybywających do Europy afrykańskich i arabskich imigrantów nie tylko w zachodnich państwach członkowskich Unii, ale również w centrum i na wschodzie, gdzie kraje do tej pory w miarę dobrze chroniły swoje granice, nie wpuszczając obcych cywilizacyjnie cudzoziemców.
W myśl paktu, jeżeli państwo członkowskie odmówi wpuszczania imigrantów, podatnicy tego państwa będą musieli zapłacić karę – prawdopodobnie będzie 20 tys. euro za każdego nieprzyjętego cudzoziemca.
Czytaj też:
Materiał Mentzena z Eisenhuttenstadt. Niemcy przerzucają imigrantów, Polska wpuszczaCzytaj też:
Nawrocki: Trzeba zrobić porządek na zachodniej granicyCzytaj też:
Sachajko zapytał o pakt migracyjny. Gajewska mu na to o in vitro