"Nie wierzę własnym oczom". Wassermann: To policzek dla wszystkich Polaków

"Nie wierzę własnym oczom". Wassermann: To policzek dla wszystkich Polaków

Dodano: 
Poseł PiS Małgorzata Wassermann
Poseł PiS Małgorzata Wassermann Źródło: PAP / Paweł Supernak
Wymiar sprawiedliwości musi zostać głęboko zreformowany, albo – obawiam się – dojdzie do samosądów. Chyba że właśnie na to liczą ci, którzy dziś orzekają – stwierdziła Małgorzata Wassermann odnosząc się do wyroku sądu w sprawie Jarosław Kaczyński kontra Waldemar Kuczyński.

Waldemar Kuczyński nie musi przepraszać Jarosława Kaczyńskiego za słowa na temat jego tragicznie zmarłego brata, prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Powództwo prezesa PiS oddalił sąd apelacyjny. W poniedziałek poznaliśmy uzasadnienie tego wyroku. Odniosła się do niego Małgorzata Wassermann z Prawa i Sprawiedliwości. Posłanka nie kryła oburzenia.

Małgorzata Wassermann: To policzek dla wymiaru sprawiedliwości, dla pokrzywdzonego, dla wszystkich Polaków

"Nie wierzę własnym oczom, czytając uzasadnienie sądu. W świetle zgromadzonego materiału dowodowego jedynymi osobami, którym postawiono zarzuty za doprowadzenie do katastrofy i umyślne błędne sprowadzenie samolotu do lądowania są rosyjscy kontrolerzy lotu. W dokumentach zebranych przez wszystkie prokuratury – zarówno za czasów Seremeta, Ziobry, jak i Bodnara – nie ma ANI JEDNEGO dowodu na to, że ktokolwiek, a zwłaszcza śp. Prezydent Lech Kaczyński, w jakikolwiek sposób ingerował w pracę pilotów. Przeprowadzono wiele czynności, by to zweryfikować" – napisała Wassermann na platformie X.

Posłanka podkreśliła, że Waldemar Kuczyński skłamał, a jego wypowiedź narusza dobra osobiste – to działanie nie tylko bezprawne, ale również zawinione. Jej zdaniem orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Warszawie "to policzek dla wymiaru sprawiedliwości, dla Pokrzywdzonego, dla wszystkich Polaków – także dla mnie i mojej rodziny". "To farsa z polskiej ochrony prawnej" – dodała.

Kończąc swój wpis córka śp. Zbigniewa Wassermanna wyraziła pogląd, że wymiar sprawiedliwości musi zostać głęboko zreformowany, albo – obawiam się – dojdzie do samosądów. "Chyba że właśnie na to liczą ci, którzy dziś orzekają" – podsumowała.

Kuczyński nie musi przepraszać Kaczyńskiego. Szokujący wyrok sądu

Przypomnijmy, że zdaniem sądu, obarczanie Lecha Kaczyńskiego winą za katastrofę smoleńską "w sposób oczywisty narusza sferę uczuć powoda związaną z potrzebą czczenia dobrej pamięci o zmarłym bracie", jednak naruszenie tych dóbr nie ma znamion bezprawności.

Sąd zastrzegł, że w swoim wyroku nie rozstrzyga czy słowa Kuczyńskiego były prawdziwe, ponieważ okoliczności katastrofy smoleńskiej nie były przedmiotem tego procesu. Ocenił przy tym, że obowiązek wykazania prawdziwości wypowiedzi stanowiących oceny lub opinie jest, w świetle zasad konwencyjnych, niedopuszczalne i narusza swobodę wypowiedzi. Zdaniem sądu, twierdzenia Kuczyńskiego o presji wywieranej przez śp. prezydenta na pilotów tupolewa mają swoje źródło w faktach od wielu lat znanych opinii publicznej i stanowią interpretację oraz ocenę tych faktów. Wypowiedzi te – jak czytamy – stanowią interpretację i ocenę tych faktów.

Czytaj też:
Skandaliczne słowa o Lechu Kaczyńskim. Sąd zmienia wyrok
Czytaj też:
Ostatnia rozmowa braci Kaczyńskich? Sensacyjna relacja Wassermann


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: DoRzeczy.pl / X
Czytaj także