Nowa kratka na karcie wyborczej? Senat zajmie się obywatelskim pomysłem

Nowa kratka na karcie wyborczej? Senat zajmie się obywatelskim pomysłem

Dodano: 
Głosowanie, zdjęcie ilustracyjne
Głosowanie, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Artur Reszko
Instytut Spraw Obywatelskich domaga się zmian na kartach do głosowania. Pomysł trafił do Senatu i zostanie poddany analizie.

Organizacja od lat postuluje, by na kartach do głosowania pojawiła się trzecia kratka: "żaden z powyższych". Dziś wyborca, który nie widzi swojego kandydata wśród dostępnych opcji, może co najwyżej oddać głos nieważny.

Osiem i pół miliona głosów ciszy

Jak podaje "Rzeczpospolita" Instytut Spraw Obywatelskich zwraca uwagę, że w ostatnich wyborach prezydenckich aż 8,5 miliona Polaków nie zagłosowało – to więcej niż liczba mieszkańców 20 największych miast w kraju. "Dziś w publicznym dyskursie mówi się o podziale Polski na dwa obozy. Tymczasem nie mówi się o trzeciej grupie – tej, która nie chciała wybierać żadnego z kandydatów" – można przeczytać w petycji.

Rafał Górski, prezes Instytutu Spraw Obywatelskich, nie kryje, że w jego opinii politycy wszystkich opcji boją się tej propozycji. – Musieliby spojrzeć w lustro. A co, jeśli okazałoby się, że „żaden z powyższych” zebrałby więcej głosów niż jakikolwiek kandydat? To byłaby żółta kartka dla całej klasy politycznej – ocenia.

Demokracja to też prawo do sprzeciwu

Jak wskazuje "Rz", pomysł dodatkowej kratki popierali w przeszłości m.in. prof. Jerzy Regulski, prof. Ryszard Bugaj czy były szef PKW Kazimierz Czaplicki. Od lat pojawia się również w rekomendacjach organizacji pozarządowych, jak chociażby w inicjatywie "Masz głos. Masz wybór".

Jak tłumaczą autorzy złożonej do Senatu petycji, nie chodzi o anarchizowanie procesu wyborczego, lecz o jego urealnienie. Według nich, osoby dziś głosujące na "nikogo" uznawane są często za ludzi nieodpowiedzialnych albo niezorientowanych. "A może po prostu nie chcą wybierać między tym, co uważają za złe, a gorsze", pytają.

Senatorowie podzieleni, partie ostrożne

Sprawą wprowadzenia zmian na kartach do głosowania ma zająć się senacka komisja petycji. Jej przewodniczący, senator Robert Mamątow z PiS, nie wyklucza poparcia pomysłu. – Demokracja polega na tym, by obywatele mieli realny wybór – mówi. – Jeśli ktoś chce zamanifestować swój sprzeciw, powinien mieć ku temu narzędzie – dodaje.

Ostrożniej wypowiada się poseł KO Mariusz Witczak. – Intencja konstytucji nie przewiduje głosowania "na nikogo". Poza tym można oddać głos pusty lub celowo nieważny – zaznacza.

Czytaj też:
Giertych: Ludzie typu braci kamraci przejęli komisje wyborcze
Czytaj też:
Koniec nadziei. Prokuratura: Nie zmienimy wyniku wyborów


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj także