W czwartek Parlament Europejski odrzucił wniosek o wotum nieufności dla kierowanej przez Ursulę von der Leyen Komisji Europejskiej.
Wniosek motywowano m.in. śledztwem ws. zakupu szczepionek na COVID-19, zarzutami o nieprawidłowości przy zarządzaniu Funduszem Odbudowy oraz oskarżeniami pod adresem Komisji Europejskiej o ingerencję w wybory prezydenckie w Rumunii.
Za odwołaniem Ursuli Von der Leyen i kierowanej przez nią Komisji głosowało w czwartek (10 lipca) 175 eurodeputowanych, przeciw było 360, a 18 się wstrzymało.
Patryk Jaki oskarża polskich europosłów
Mocny wpis ws. czwartkowego głosowania zamieścił Patryk Jaki. "Polscy europosłowie obronili Ursulę Von Leyen i jej program" – napisał w mediach społecznościowych.
Do "programu" szefowej KE Jaki wlicza nielegalną migrację, zaostrzenie Zielonego Ładu, umowę Mercosour, zakaz sprzedaży samochodów spalinowych od 2035 r.
"Co ważne Ursula Von Leyen dostała znacznie mniej głosów niż rok temu. Układ niszczący Europę się broni, ale jest coraz słabszy. A my mamy obowiązek działać. Rodacy muszą wiedzieć – nie w gadaniu, ale głosowaniu kto popiera tą szaloną politykę" – dodaje europoseł.
Przeciwko odwołaniu szefowej KE głosowali Magdalena Adamowicz, Bartosz Arłukowicz, Krzysztof Brejza, Andrzej Buła, Kamila Gasiuk-Pihowicz, Andrzej Halicki, Dariusz Joński, Łukasz Kohut, Ewa Kopacz, Janusz Lewandowski, Elżbieta Łukacijewska, Jagna Marczułajtis-Walczak, Mirosława Nykiel, Jacek Protas, Bartłomiej Sienkiewicz, Michał Wawrykiewicz, Marta Wcisło, Bogdan Zdrojewski, Robert Biedroń, Joanna Scheuring-Wielgus, Krzysztof Śmiszek, Michał Kobosko.
Do tej pory nigdy nie udało się odwołać KE
Do przyjęcia wotum nieufności potrzeba większości co najmniej dwóch trzecich oddanych głosów. W przypadku przyjęcia wotum nieufności Komisja Europejska jako całość musi podać się do dymisji. Do tej pory w historii europarlamentu żadne wotum nieufności nie zostało przegłosowane.
66-letnia Ursula von der Leyen jest przewodniczącą KE od 2019 r. Swoją drugą kadencję na tym stanowisku rozpoczęła w grudniu ub.r. Wcześniej była m.in. ministrem obrony Niemiec. Politycznie związana jest z Unią Chrześcijańsko-Demokratyczną (CDU).
Czytaj też:
Wotum nieufności dla von der Leyen. Parlament Europejski zagłosowałCzytaj też:
Awantura w PE. "Wyszło, jak wyszło"
