KE opublikowała doroczny raport nt. stanu praworządności w Polsce. Jego krytyczną analizę przygotował i pokazał na stronie Institute od World Politics przebywający na Węgrzech poseł PiS Marcin Romanowski. "To dokument wyjątkowo skandaliczny – obnażający podwójne standardy, cynizm i hipokryzję. KE po raz kolejny używa pojęcia praworządności jako politycznej pałki do zwalczania rządów i środowisk konserwatywnych, które nie wpisują się w globalistyczny projekt. Komisja z pełną aprobatą patrzy, jak zainstalowana przez nią w Polsce lewicowo-liberalna koalicja Donalda Tuska demoluje fundamenty państwa prawa, łamie Konstytucję i dopuszcza się szeregu czynów noszących znamiona przestępstw" – komentuje.
Romanowski wylicza, co zawiera raport KE. "Pochwałę siłowego przejęcia prokuratury, bezprawnego odsunięcia Prokuratora Krajowego, czystek kadrowych, psychicznego dręczenia w aresztach wydobywczych i politycznych „polowań na czarownice” z użyciem państwowego aparatu przemocy. Akceptację dla odwoływania prezesów sądów z rażącym naruszeniem ustaw i wyroków Trybunału Konstytucyjnego, bezprawnego odwoływania rzeczników dyscyplinarnych, dla blokowania naborów na wolne stanowiska sędziowskie, co prowadzi do kadrowej zapaści. Milczącą zgodę na delegalizację Trybunału Konstytucyjnego poprzez odmowę publikacji jego wyroków i odebranie budżetów TK, SN i KRS – co nie tylko paraliżuje ich działanie, ale wypełnia przesłanki poważnych przestępstw przeciwko państwu, przygląda się jak rząd proponuje kolejne projekty niezgodnych z Konstytucją ustaw sądowych, których jedynym celem są czystki kadrowe. Bezkrytyczną akceptację brutalnego przejęcia mediów publicznych, represji wobec niezależnych dziennikarzy, nacisków na reklamodawców i prób uciszenia konserwatywnych redakcji. Komisja nie wspomina nawet o próbie sparaliżowania KRRiT mimo obowiązującego zabezpieczenia TK".
Ziobro: Całkowity upadek
Do wpisu Romanowskiego odniósł się były minister sprawiedliwości. Zbigniew Ziobro pisze, że "Komisja Europejska powoli przeistacza się w postsowiecką Radę Komisarzy Ludowych. Cele pozostają te same – narzucenie wszystkim 'republikom'. jeśli trzeba to siłą (tu póki co ekonomicznym szantażem), nowych praw pod jedynie słusznym przewodnictwem Brukseli".
"Metody też stały się podobne – mają już nawet swoich lokalnych czekistów, których bezprawne działania legitymizują unijni komisarze. Czekiści podeptali polską konstytucję? Oni 'przywracali ludową praworządność', zwaną tu 'demokracją walczącą'. Siłowo przejęli prokuraturę i media publiczne, lekceważą Trybunał Konstytucyjny, wyrzucają sędziów, a w sprawach politycznych i tak manipulują losowaniami pozostałych. To 'odbudowa ludowej demokracji'. Nawet próba wywrócenia wyborów prezydenckich nie robi na nich wrażenia. Raport Komisji Europejskiej o stanie praworządności w Polsce pokazuje całkowity upadek tej komisji, która już oficjalnie pochwala przestępczą działalność, byle przestępcy działali w jej i Berlina interesie" – podsumował polityk PiS.
Czytaj też:
Początek końca UECzytaj też:
Jurek: Jeżeli UE będzie taka, jaka jest, to powinniśmy z niej odejść
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
