Po zaprzysiężeniu przed Zgromadzeniem Narodowym prezydent Karol Nawrocki wygłosił w Sejmie swoje pierwsze orędzie.
Lisicki: Jedno z najlepszych wystąpień Nawrockiego
Paweł Lisicki, redaktor naczelny tygodnika "Do Rzeczy", komentując na kanale "Do Rzeczy" na YouTube orędzie prezydenta, ocenił, że "to było jedno z najlepszych wystąpień Karola Nawrockiego, jakie w ogóle słyszał". – Szczególnie, jeśli chodzi o orędzie otwierające. Krótko mówiąc – nie nudził, nie lał wody, mówił w sposób bardzo zdecydowany. Mówił to, co trzeba i to, co czuje – stwierdził.
Zdaniem Pawła Lisickiego "kilka punktów wydaje się być też istotnych z punktu widzenia politycznego". – Oczywiście wiadomo, że wystąpienie retoryczne musi też odwoływać się do serca, nie tylko do umysłów, nie tylko do kwestii racjonalnych, nie tylko do interesów, ale też musi ludzi poruszać i ich porywać. Myślę, że dokładnie te wszystkie elementy w tym wystąpieniu się znalazły – ocenił.
Odwołanie do ojców niepodległości
Redaktor naczelny "Do Rzeczy" zauważył, że „było odwołanie się i do wielkości Polski, było na samym końcu przypomnienie ojców polskiej niepodległości”. – Zresztą, warto zauważyć, że dobranych ekumenicznie, bo tam byli i socjaliści, czyli Daszyński, i Narodowcy, czyli Roman Dmowski i Paderewski. Wszyscy, którzy tylko mogli być uznani za ludzi, którzy o polskiej tradycji narodowej, polskiej tożsamości mówili, tam się znaleźli. Wspomnienie o Romanie Dmowskim i słynny cytat o »polskich obowiązkach«, czyli ten element Polski był bardzo mocno podkreślony na każdym kroku – mówił.
Paweł Lisicki stwierdził, że to, co Karola Nawrockiego powinno różnić od Andrzeja Dudy, to jest "bardzo mocne postawienie akcentu na obronę polskich interesów w Unii Europejskiej". – To się dokładnie tutaj pojawiło, to było akurat na początku tego wystąpienia, kiedy mówił o obronie polskiej suwerenności i o tym, że Polska jest w Unii Europejskiej, ale Polska – co jest bardzo ważne – nie może się zgodzić na zabieranie jej kompetencji, pomniejszanie jej znaczenia i na sytuację, w której Unia Europejska rozszerza swoje pole działania poza to, co jest zapisane w traktatach. To jest oczywiście stały sposób i metoda działania Unii Europejskiej. Mimo tego, że w traktatach europejskich, podpisanych przez Polskę, nie przyznaje się, czy te traktaty nie obejmują niektórych pól, o które Unia Europejska próbuje rozszerzyć swoją działalność – tłumaczył. Podkreślił, że „Karol Nawrocki wyraźnie powiedział, że będzie się temu przeciwstawiał”. – Wspomniał o sprzeciwie wobec narzucania Polsce polityki migracyjnej – dodał.
Redaktor naczelny "Do Rzeczy" zwrócił uwagę, że w kwestiach wschodnich prezydent się w ogóle nie wypowiedział. – Może to i dobrze, może to nie jest ten moment – mówił.
"Pole bitewne" między Nawrockim a rządem Tuska
Zauważył, że Karol Nawrocki Natomiast w orędziu zwrócił też uwagę na to, że żadna z dużych inwestycji i z tego, co sprawiało, że dużo ludzi się angażowali na rzecz, czy to CPK, czy innych przedsięwzięć, nic z tego praktycznie nie zostało pod rządami Donalda Tuska. – Myślę, że to jest jedna z tych pól bitewnych, gdzie bitwa się zacznie w Polsce toczyć między Karolem Nawrockiem i obecnym rządem – dodał.
Paweł Lisicki ocenił, że odwołania do wartości chrześcijańskich w pierwszym orędziu prezydenta "trafiało do serc wielu Polaków".
Czytaj też:
Rodzina wspierała Nawrockiego. Zabrakło ważnej osobyCzytaj też:
"No to wojna", "Tusk zatęskni za Dudą". Gorąco po orędziu NawrockiegoCzytaj też:
Tysiące osób na ulicach Warszawy. Manifestacje poparcia dla prezydenta Karola Nawrockiego
