Do zachodniej opinii publicznej praktycznie nie docierają informacje na temat tego, kim są żydowscy fanatycy religijni. A to oni przecież stanowią najliczniejszą i najbardziej wpływową grupę ruchu na rzecz budowy Trzeciej Świątyni, który to z kolei cieszy się uznaniem i poparciem najważniejszych amerykańskich chrześcijańskich syjonistów. Ci zaś współdecydują o wyborze republikańskich prezydentów. Jest prawdą, że tysiące Żydów odrzucają politykę dyskryminacji i ucisku premiera Netanjahu, a jeszcze więcej sprzeciwia się syjonizmowi mesjańskiemu i religijnemu. Nie zmienia to jednak faktów – wpływy radykałów rosną, a nie maleją.
Wielu z nich otwarcie mówi o tym, że w czasie wojny należy zabijać niewinne dzieci, kobiety i mężczyzn, praktycznie wszystkich nie-Żydów w Strefie Gazy. Te horrendalne pomysły pojawiają się wśród rabinów, którzy mają duży wpływ na izraelskie elity polityczne. Ten dehumanizujący język pojawia się coraz częściej. Są to też ci sami rabini, którzy najgłośniej i najbardziej ochoczo wspierają projekt budowy Trzeciej Świątyni.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.

