Politycy PiS zapowiadają złożenie zawiadomienia do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, oskarżając ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka o "przekroczenie uprawnień poprzez bezpodstawne odwołanie prezesów i wiceprezesów sądów".
"Ordynarnie zbrukał gwarancję niezależności"
– Odwołuje ich wedle własnego politycznego widzimisię – podkreślił Warchoł, wskazując, że decyzje Żurka ominęły obowiązujące procedury wymagające opinii kolejnych sądów. Zawiadomienie dotyczy m.in. odwołania pod koniec lipca dziewięciu sędziów z delegacji w resorcie sprawiedliwości oraz zawieszenia kolejnych 46 prezesów i wiceprezesów sądów.
Zdaniem Zbigniewa Ziobry, minister Żurek "ordynarnie zbrukał gwarancję niezależności sędziowskiej", a jego argumentacja, że sędziowie generują koszty odszkodowań, jest bezprawna i szkodliwa. Warchoł dodał, że odwołane osoby działały zgodnie z obowiązującym prawem, a państwo może być zmuszone do wypłaty odszkodowań.
"Przyspieszenie o 500 procent"
Tymczasem minister sprawiedliwości Waldemar Żurek zapowiedział radykalne zmiany w funkcjonowaniu Krajowej Rady Sądownictwa, podkreślając konieczność wyjścia "z kolein myślenia prawniczego". Według niego, możliwe są różne scenariusze – od reaktywowania składu KRS z 2017 r., po powołanie nowej Rady na podstawie ustawy uwzględniającej udział polityków. Żurek wskazuje, że prawo i konstytucja dają możliwości działania, które dotychczas nie były wykorzystywane, a decyzje w tej sprawie muszą być szybkie i zdecydowane.
Minister podkreśla, że tempo zmian w jego resortach będzie znacznie szybsze niż dotychczas – wprowadzenie ustaw i kadrowe zmiany będą realizowane "500 proc. szybciej" niż wcześniej. Porównuje sytuację do pracy chirurga ortopedy: jeśli problem zostanie zlekceważony, praworządność pozostanie "sparaliżowana", dlatego potrzebna jest natychmiastowa interwencja.
Czytaj też:
Żurek pogrąża się w sprzecznościach. "Nie ma KRS", a sam w niej zasiadaCzytaj też:
Żurek na posiedzeniu KRS: Będę dążył do tego, byście opuścili ten budynek
