Lidia Lemaniak, DoRzeczy.pl: Panie pośle, czy w Polsce do czynieniaz kryzysem w finansach publicznych?
Zbigniew Kuźmiuk: Ponad wszelką wątpliwość tak. Sytuacja jest coraz bardziej poważna i dostrzegają to także firmy ratingowe. Na razie Fitch potwierdziła dotychczasowy rating Polski, ale zmieniła jego perspektywę na negatywną. Zobaczymy, jak zachowa się kolejna agencja – Moody's – której rating będzie 19 września.
Co to oznacza w praktyce, że Fitch potwierdziła dotychczasowy rating Polski, ale zmieniła jego perspektywę na negatywną?
To postawienie pewnego znaku zapytania nad wydolnością kredytową Polski. Oznacza to, że ci, którzy Polsce pożyczają, muszą żądać wyższej premii za ryzyko, czyli po prostu będziemy musieli płacić więcej za pożyczanie, albo wręcz niektórzy nawet się zastanowią, czy w ogóle pożyczać.
Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański połączył rating Polski z prezydentem Karolem Nawrockim. Co prezydent ma tutaj do rzeczy?
Wpis ministra Andrzeja Domańskiego na platformie X został opublikowany w piątek późnym wieczorem, więc nie wiem, czy to nie był przypadkiem "piąteczek". Jeżeli jednak nie był, to argumentacja ministra jest śmieszna. Ewentualne weto pana prezydenta może dotyczyć – szacując optymistycznie – kwoty około 16 mld zł, natomiast deficyt w budżecie na 2026 rok to jest 271 mld zł. Poza budżetem rząd chce pożyczyć kolejne 100 mld zł. Oznacza to, że mamy do czynienia z deficytem rzędu 371 mld zł. Minister Andrzej Domański stwierdził więc, że 16 mld zł wywróciło mu budżet. Jednak wręcz elementarna logika nakazuje stwierdzić, że to chyba był jednak „piąteczek” ministra Domańskiego.
Szef Gabinetu Prezydenta RP Paweł Szefernaker powiedział, wczoraj, że "jeżeli dalej to będzie w taki sposób postępowało, to skończymy jak Grecja". Naprawdę jest aż tak źle?
Obecna koalicja rządzi niecałe dwa lata. Jednak sumując deficyt z lat 2024, 2025 i 2026, to daje prawie 900 mld zł. Sumując zaś spodziewane wielkości długu publicznego to jest 1 bilion 100 mld zł tylko w trzy lata. Rządzący chcą nas zadłużyć i zadłużają. Jesteśmy najszybciej zadłużającym się krajem Unii Europejskiej. I to jest dramat. W 2024 roku zadłużaliśmy się w tempie 900 mln zł dziennie. W tym roku zadłużamy się na 1 mld dziennie. W 2026 roku będziemy zadłużali się na 1 mld 200 mln zł dziennie. To kula śniegowa, która nas przygniecie, jeżeli tak dalej pójdzie.
Czytaj też:
Agencja obniża perspektywę Polski. Oto możliwe konsekwencjeCzytaj też:
Agencja Fitch zdecydowała. Błaszczak pisze o grożących Polsce konsekwencjach
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
