"Mam nadzieję, że zrozumie". Sikorski o Nawrockim: To go osłabia

"Mam nadzieję, że zrozumie". Sikorski o Nawrockim: To go osłabia

Dodano: 
W najbliższym czasie Nawrocki spotka się z Sikorskim
W najbliższym czasie Nawrocki spotka się z Sikorskim Źródło: KPRP/Mikołaj Bujak/PAP
Mam nadzieję, że pan prezydent zrozumie prędzej niż później, że gdy przy nim siedzi przedstawiciel rządu, to to go wzmacnia – powiedział minister spraw zagranicznych.

Nie milkną echa sporu Pałacu Prezydenckiego z Ministerstwem Spraw Zagranicznych wokół tego, kto ma wyznaczać kierunki polityki międzynarodowej Polski. Zarzewiem sporu była wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w USA. Kierowany przez Radosława Sikorskiego resort zarzucał współpracownikom prezydenta, że nie chcieli współpracować z rządem w ramach przygotowań do wizyty. Prezydentowi Nawrockiego, jako członek delegacji, nie towarzyszył też żaden przedstawiciel resortu w randze wiceministra. Dodatkowym aspektem sporu była postać Bogdana Klicha. MSZ wskazuje go na ambasadora Polski w USA, jednak prezydent zapowiedział, że nie podpisze nominacji. Obecnie więc Klich pełni funkcję chargé d’affaires RP.

Sikorski uderza w Nawrockiego

Pytany o kwestię dotychczasowej współpracy z nowym prezydentem Sikorski tłumaczył, że błędem Pałacu Prezydenckiego było ujawnienie notatki z instrukcjami, jakie MSZ wydało prezydentowi przed wylotem do USA.

– To nie była notatka, to nie była instrukcja, to było stanowisko Rady Ministrów, które zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 2008 roku jest dla pana prezydenta wiążące i tu jest pies pogrzebany. Pan prezydent przy pomocy wizyty w Stanach Zjednoczonych próbował faktem dokonanym pójść w kierunku, o który zabiega, tzn. stworzenia systemu prezydenckiego – powiedział minister.

Sikorski przekonywał, że obecność przedstawiciela ministerstwa w Waszyngtonie byłaby wsparciem dla prezydenta.

– Ja mam nadzieję, że pan prezydent zrozumie prędzej niż później, że gdy przy nim siedzi przedstawiciel rządu, to to go wzmacnia, bo wtedy druga strona widzi, że mówi nie tylko w imieniu własnym, ale w imieniu całej Polski. Natomiast, gdy jego ludzie ujawniają stanowisko rządu na jakąś wizytę, to to go osłabia – stwierdził.

Minister nie wykluczył jednak, że wkrótce spotka się z Nawrockim. Jak przyznał, takie rozmowy powinny być rutyną.

– Myśmy to proponowali już miesiąc temu. A zamiast rutynowego spotkania mamy już wycieki do prasy, więc zdaje się, że ktoś chce robić politykę – wskazał.

Czytaj też:
Przydacz: Jutro spotkanie z przedstawicielami MSZ
Czytaj też:
Spotkanie Nawrocki-Trump. Cenckiewicz odpowiada na doniesienia "Wyborczej"


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Marcin Bugaj
Źródło: TVN24
Czytaj także