Nagła decyzja Żurka. "Mamy do czynienia z realnym konfliktem interesów"

Nagła decyzja Żurka. "Mamy do czynienia z realnym konfliktem interesów"

Dodano: 
Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Waldemar Żurek
Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Waldemar Żurek Źródło: PAP / Albert Zawada
Waldemar Żurek zdecydował o odwołaniu kolejnych 25 prezesów i wiceprezesów sądów. Zrobił to z pominięciem KRS oraz pomimo tego, że kolegia sądów wydały negatywne opinie wobec wniosków o ich odwołanie.

Ministerstwo Sprawiedliwości tłumaczy w komunikacie, że decyzja Waldemara Żurka "dotyczy osób, które uczestniczyły w procedurach awansowych przed nieprawidłowo ukształtowaną KRS lub udzielały jej poparcia, składając podpisy na listach kandydatów do tego organu". Dodano, że minister sprawiedliwości, iż "wskazał, że dalsze pełnienie przez te osoby funkcji nie da się pogodzić z dobrem wymiaru sprawiedliwości".

Żurek odwołuje prezesów i wiceprezesów sądów

Cytowany w komunikacie Waldemar Żurek ocenił, że "dobro wymiaru sprawiedliwości wymaga odważnych decyzji". "Nie można pozostawiać na kluczowych stanowiskach osób, które uczestniczyły w upolitycznionej procedurze awansowej przed nieprawidłowo powołaną KRS. Ich dalsze urzędowanie godziłoby w niezależność sądów i zaufanie obywateli do państwa prawa" – dodał.

Resort sprawiedliwości wyjaśnił, że podstawą decyzji jest art. 27 § 1 pkt 2 ustawy z dnia 27 lipca 2001 roku – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz.U. z 2024 r. poz. 334 ze zm.). Zgodnie z nim dalszego zajmowania przez te osoby funkcji nie można pogodzić z innych powodów z dobrem wymiaru sprawiedliwości

W komunikacie zaznaczono, że "negatywne opinie kolegiów sądów, na które powoływali się odwołani prezesi i wiceprezesi, pochodziły z organów ukształtowanych na podstawie przepisów ograniczających samorządność sędziowską, przy czym członków tych kolegiów w przeważającej części powołał były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro".

"W wyniku nowelizacji z 2020 roku kolegia przestały być wybierane przez zgromadzenia sędziów, zostały zastąpione przez zebrania prezesów sądów, zaś Minister Sprawiedliwości już wcześniej uzyskał uprawnienia do arbitralnego powoływania prezesów sądów. W efekcie tych zmian kolegia sądów przestały być niezależnymi, sędziowskimi organami doradczymi, co narusza konstytucyjne zasady trójpodziału władzy i niezależności i odrębności władzy sądowniczej" – dodano.

Waldemar Żurek ocenił, że "KRS, ukształtowana wbrew konstytucji i standardom międzynarodowym, nie jest w stanie wydać bezstronnej opinii w sprawie odwołań prezesów i wiceprezesów sądów". "W tej sytuacji moim obowiązkiem było działać zgodnie z prawem i w interesie obywateli, którzy oczekują niezależnych i uczciwych sądów" – dodał.

Ponadto w komunikacie resortu zaznaczono, że "zgodnie z obowiązującymi przepisami, przy negatywnej opinii kolegium minister powinien zwrócić się do KRS o stanowisko w sprawie odwołania prezesa lub wiceprezesa".

Oceniono jednak, że obecna KRS „została wybrana w sposób sprzeczny z konstytucją i standardami międzynarodowymi, co podważa jej niezależność i status organu konstytucyjnego. "utraciła niezależność i status organu konstytucyjnego po zmianach wprowadzonych ustawą z 8 grudnia 2017 roku, znalazła się w relacji zależności od władzy ustawodawczej, co godzi w zasadę niezawisłości sędziów" – czytamy.

Minister sprawiedliwości uzasadnia decyzję

W komunikacie stwierdzono, że "minister sprawiedliwości stoi na stanowisku, że zasadnym jest przeprowadzenie procedury odwołania tych prezesów i wiceprezesów z pominięciem opinii nieprawidłowo ukształtowanej KRS".

"W tych przypadkach mamy do czynienia z realnym konfliktem interesów, który w sposób zasadniczy mógłby wypaczyć proces decyzyjny. KRS, wstawiając się za prezesami sądów, którzy podpisali listy poparcia sędziom-członkom KRS, broniłaby własnego status-quo i jednocześnie miałaby ocenić, czy wskazane przez ministra przesłanki odwołania sędziów z zajmowanych stanowisk funkcyjnych są uzasadnione w świetle art. 27 par. 1 pkt 2 u.s.p" – napisano.

Resort sprawiedliwości dodał, że "w ocenie ministra prowadzi to do realnego konfliktu interesów – KRS w jej obecnym, nieprawidłowo ukształtowanym składzie, nie jest w stanie bezstronnie ocenić, czy dalsze pełnienie funkcji przez odwoływane osoby można pogodzić z dobrem wymiaru sprawiedliwości".

Mec. Lewandowski komentuje decyzję Żurka

Mec. Bartosz Lewandowski z Ordo Iuris,komentując decyzję ministra sprawiedliwości, ocenił na platformie X, że "zła wiadomość dla pana ministra Waldemara Żurka"

twitter

"Skoro kolegia poszczególnych sądów negatywnie zaopiniowały odwołanie prezesów i wiceprezesów sądów, to pismo, w którym informuje on o »odwołaniu« jakiegokolwiek sędziego z funkcji nie wywołuje jakichkolwiek skutków prawnych i może być oprawione w ramkę jako przykład »uzurpacji« ze strony władzy wykonawczej wobec sądownictwa w Polsce" – dodał.

Podkreślił, że "brak opinii KRS to również wada, której »przeskoczyć« się nie da".

"I jedna ważna rzecz: twierdzenie jakoby orzeczenie TSUE stosowane w bardzo wąskiej liczbie spraw, skutkowało uchyleniem obowiązujących przepisów ustawy, to jakieś nieporozumienie. Nawet w przypadku pierwszeństwa stosowania, to konstytucja stanowi najwyższe prawo Rzeczypospolitej Polskiej. Organy władzy publicznej – w szczególności ministrowie – muszą działać na podstawie i w granicach prawa (art. 7)" – podkreślił mec. Bartosz Lewandowski.

Adwokat dodał, że "za przekroczenie swojej władzy mogą odpowiadać karnie co najmniej z art. 231 Kodeksu karnego". "I żadne komunikaty czy zaklęcia »Silnych Razem« tego nie zmienią" – wskazał.

Czytaj też:
Żurek "oburzony i zawstydzony". Ministerstwo Sprawiedliwości wydało komunikat
Czytaj też:
Banaś po spotkaniu z Żurkiem. "To jedna z największych afer po aferze FOZZ"


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


twitter
Źródło: DoRzeczy.pl / gov.pl/web/sprawiedliwosc, x.com
Czytaj także