"Śmierć kliniczna". Dudek bezlitosny dla Hołowni

"Śmierć kliniczna". Dudek bezlitosny dla Hołowni

Dodano: 
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Prof. Antoni Dudek skomentował zmiany na polskiej scenie politycznej. Nie miał litości dla Szymona Hołowni.

Niedawno ogłoszono powstanie nowej partii politycznej. Nową Polskę, wraz z senatorami Wadimem Tyszkiewiczem, Andrzejem Dziubą i Zbigniewem Frankiewiczem, założyli samorządowcy z różnych części kraju. Przekonują, że chcą być głosem Polaków, którzy mają dość politycznych sporów.

Nowe ugrupowanie nie będzie miało lidera. Według politologa prof. Antoniego Dudka brak przywództwa może okazać się sporym problemem. "Polacy nie akceptują tzw. wielogłowia" – ocenia w rozmowie z naTemat. Jednocześnie zaznacza, to dobrze, że partia powstała. "Natomiast pozostaje pytanie, czy ta formacja ma szansę zyskać szerszą popularność. I tu jestem sceptyczny. Dlatego, że los wszystkich nowych ugrupowań w Polsce po 2001 r. nie wygląda zbyt różowo" – mówi analityk.

Prof. Dudek uważa, że istnieje coś takiego "strefa zgniotu" między PiS i PO. Jak mówi, jest ona na tyle duża, że "wszyscy ci, którzy próbują zaistnieć, mają problem". Jako przykład wskazuje Polskę 2050.

Według politologa lider ugrupowania Szymon Hołownia popełnił poważne błędy. Jako najpoważniejszy wskazuje fakt, że nie wystawił kandydata na prezydenta Warszawy. "Roztoczył czerwony dywan przed Trzaskowskim, przyszłym swoim konkurentem w wyborach prezydenckich. Patrzyłem na to, jak oniemiały" – mówi ekspert. "Polska 2050 znalazła się dziś w stanie śmierci klinicznej i raczej się z niej nie ocknie" – podsumował prof. Dudek.

Jacek Bury opuszcza Polskę 2050. "Nie chcą iść tą drogą"

O swojej decyzji ws. pożegnania z ugrupowaniem Szymona Hołowni Jacek Bury poinformował we wtorek za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Były senator rozpoczął swoje oświadczenie od podkreślenia, że nadrzędnymi wartościami, którymi kieruje się w swojej działalności zawodowej, politycznej, ale też prywatnej są dobro człowieka i poszanowanie drugiej osoby.

"Od 10 lat angażowałem się w politykę samorządową i krajową. Starałem się współpracować z ludźmi merytorycznymi o podobnych wartościach i postrzeganiu polskiej racji stanu. Kilkakrotnie doświadczyłem rozczarowań. Polska scena polityczna swoim układem i standardami spycha ludzi początkowo propaństwowych w kierunku populizmu" – ocenił. Polityk stwierdził, że dla większości osób angażujących się w projekty polityczne najistotniejsza z czasem staje się klikalność, rozpoznawalność i zapewnienie sobie źródła dochodu. "Każde ugrupowanie polityczne, które zaczyna mieć wpływ na rzeczywistość w Polsce zaczyna działać według schematu wypracowanego przez czołowe partie polityczne 'Teraz ***** my!'" – wskazał.

Bury przypomniał, że przez ostatnie pięć lat angażował się w projekt Polska 2050 Szymona Hołowni, jednak – jak dodał – "niestety nie wszystkie marzenia się spełniają".

Czytaj też:
"Nie atakuje PiS-u". Sasin chwali Bosaka
Czytaj też:
Kaczyński drwi z Tuska: Przeczytałem, że postanowił być antyniemiecki


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: natemat.pl/Facebook
Czytaj także