"Zdjęcie spiskowców". Sasin: Dziwię się, że budzi emocje, normalna rzecz

"Zdjęcie spiskowców". Sasin: Dziwię się, że budzi emocje, normalna rzecz

Dodano: 
Jacek Sasin (PiS)
Jacek Sasin (PiS) Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Jacek Sasin został w telewizji zapytany o zdjęcie, jakie trafiło do internetu. Na fotografii widać jego, Patryka Jakiego, Tobiasza Bocheńskiego oraz Przemysława Czarnka.

Prowadzący program Marcin Fijołek w trakcie programu Polsat News pokazał rzeczoną fotografię. – Złośliwie powiem, że to zdjęcie spiskowców Prawa i Sprawiedliwości. Cóż tam spiskowaliście? – stwierdził.

Sasin nie krył zdziwienia takim przedstawieniem sytuacji. – Nie wiem, dlaczego pan mówi o spisku. Z normalnej rzeczy, jaką w polityce są spotkania i rozmowy. Przecież nie prowadzi się polityki bez rozmowy. Dziwię się, że takie zdjęcie budzi sensacje. Spiski są tajne – mówił.

Polityk dodał, że trzeba dyskutować o tym, jak odsunąć od władzy ekipę Donalda Tuska, ale również o tym, jak następnie urządzić państwo. – To są poważne sprawy, ogromna odpowiedzialność – mówił.

Kto premierem? Sasin zapytany o Morawieckiego

Dziennikarz zapytał posła, kto będzie przyszłym premierem w ewentualnym rządzie PiS, jednak Sasin unikał jednoznacznej odpowiedzi. Jego zdaniem dwie osoby, które były na zdjęciu, mają predyspozycje do pełnienia takiej funkcji.

twitter

Fijołek zapytał, czy premierem mógłby zostać Mateusz Morawiecki. – Jak pan mnie zapytał, kogo widzę na stanowisku premiera, to wymieniłem trzy nazwiska [Błaszczak, Bocheński, Czarnek – red.]. To nie znaczy, że dla Mateusza Morawieckiego nie ma roli. Ma dobre relacje w UE, zna się na finansach, mogę sobie wyobrazić wiele ról dla niego, w których może uczciwie dla polski pracować – mówił Sasin.

Ziobro wezwał Morawieckiego do debaty

W Kanale Zero Krzysztof Stanowski zapytał Mateusza Morawieckiego, "jak długo rządziłby PiS, gdyby nie Zbigniew Ziobro". – Z mojego punktu widzenia te spory były niepotrzebne. Na pewno nie przyczyniło się to do poprawy naszych notowań. Jakby było, gdyby ktoś inny zawiadywał tym resortem [sprawiedliwości – przy. red.], nie wiem... Miałem żal, że reforma wymiaru sprawiedliwości nie idzie tak, jakby mogła iść. Cyfryzacja dopiero pod koniec i nie tak bardzo. W Ministerstwie Zdrowia 10 razy bardziej skomplikowane procesy – wszystko dowiezione. A tutaj przyziemne sprawy: ile trwa rozprawa sądowa, co uprościć. Nie widziałem postępu – odparł były premier.

We wpisie na platformie X Zbigniew Ziobro odniósł się do zarzutów stawianych przez Morawieckiego. "Mateuszu, powiedziałeś, że byliśmy w głębokim sporze. To prawda" – przyznał.

"W przeciwieństwie do Ciebie nigdy nie zgadzałem się na Zielony Ład, w tym zaostrzenie pakietu klimatycznego, kastrację reform sądownictwa, mechanizm warunkowości – czyli mechanizm szantażu wobec Polski. Nie zgadzałem się też na KPO z unijnymi podatkami i »kamieniami u szyi« naszej gospodarki. Wielokrotnie przestrzegałem Cię przed dramatycznymi skutkami ulegania Brukseli. Zawsze odrzucałeś te apele i w kluczowych chwilach zgadzałeś się na brukselskie szaleństwa. Dziś nagle odcinasz się od polityki, którą sam jako premier forsowałeś, a winę za porażkę wyborczą znów próbujesz zrzucać na mnie i Suwerenną Polskę" – oznajmił były minister sprawiedliwości.

Ziobro podkreślił, że choć choroba sprawiła, że dotąd unikał dłuższych dyskusji, to jest gotów stanąć z Morawieckim do debaty o przyczynach porażki Zjednoczonej Prawicy i przyszłości Polski.

Czytaj też:
Co z debatą Morawiecki – Ziobro? "Śmiertelnie niebezpieczna"
Czytaj też:
Czarnek uderza w Mentzena: Niepoważne, obraźliwe zachowanie wobec Kaczyńskiego


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: Polsat News
Czytaj także