Aby jego wystąpienie dotarło do mieszkańców Gazy, izraelscy żołnierze rozstawili w pobliżu granicy ciężarówki z potężnymi głośnikami. – Złóżcie broń, uwolnijcie wszystkich zakładników teraz. Jeśli to zrobicie, będziecie żyli. Jeśli nie – Izrael będzie was ścigał – apelował premier. Jak dodał, izraelskie wojska są bliskie zakończenia operacji w Gazie: – Ostatnie oddziały Hamasu są okrążone w mieście Gaza.
Chwalił się sukcesami militarnymi oraz poparciem Donalda Trumpa
Netanjahu, w trakcie niespodziewanego wystąpienia miał podkreślać również sukcesy militarne Izraela. – Izrael uderzył w Huti, zmiażdżył większość Hamasu i poważnie osłabił Hezbollah. Zdewastowaliśmy irański program broni atomowej i rakiet balistycznych – mówił. Zwrócił się także do sojusznika w Waszyngtonie: – Dziękuję Donaldowi Trumpowi za jego odważne i zdecydowane działania przeciwko Iranowi.
Szef izraelskiego rządu odniósł się do kryzysu humanitarnego w Strefie Gazy, podkreślając, że głód w regionie nie jest winą Izraela: – Izrael karmi Strefę Gazy. Jeśli są mieszkańcy, którzy nie mają wystarczająco jedzenia, to dlatego, że Hamas je kradnie – stwierdził.
Naraził żołnierzy na realne niebezpieczeństwo
Kontrowersje wzbudził sam sposób przeprowadzenia transmisji. Armia początkowo sprzeciwiała się rozstawieniu głośników, wskazując, że wymaga to opuszczenia bezpiecznych pozycji i narażenia żołnierzy na ostrzał. Krytyczne głosy napłynęły także od rodzin izraelskich zakładników i żołnierzy. – Nasi synowie nie są scenografią megalomańskiego przedstawienia Netanjahu – podkreśliła w oświadczeniu organizacja matek żołnierzy Ima Era, apelując do dowódców o sprzeciw wobec rozkazu.
Wystąpienie Netanjahu, określone przez jego biuro jako "historyczne", zostało odebrane jako kolejna próba wywarcia presji na Hamas w końcowej fazie izraelskiej operacji w Strefie Gazy.
Czytaj też:
"Nie pozwolę". Trump z jednoznacznym przesłaniem dla NetanjahuCzytaj też:
Kolejne kraje uznały państwo palestyńskie. "Decyzja rozzłości Izrael"
