Przedmiotem ostatniego głosowania była rezolucja wzywająca do natychmiastowego i trwałego zawieszenia broni w Strefie Gazy. Dokument zakładał również uwolnienie zakładników przetrzymywanych przez Hamas oraz zniesienie izraelskich ograniczeń dotyczących dostarczania pomocy humanitarnej.
Jedyny głos sprzeciwu
Do głosowania doszło w czwartek podczas 10-tysięcznego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ. Za projektem, przedstawionym przez 10 niestałych członków (m.in. Danię, Słowenię, Koreę Południową i Algierię), opowiedziało się 14 państw. Jedynym przeciwnym głosem były Stany Zjednoczone, które jako stały członek Rady (obok Rosji, Chin, Francji i Wielkiej Brytanii) mogły go zawetować.
Jak argumentowała zastępczyni stałego przedstawiciela USA przy ONZ Morgan Ortagus, w rezolucji zabrakło do ataków Hamasu oraz brakiem uznania prawa Izraela do samoobrony. – Tekst błędnie legitymizuje fałszywe narracje na korzyść Hamasu i dąży do powrotu do systemu, który pozwolił mu wzmacniać się kosztem cywilów – podkreśliła.
Z kolei ambasador Danii przy ONZ Christina Markus Lassen zaznaczyła, że choć rezolucja nie została przyjęta, to 14 głosów "za" wysłało silny sygnał społeczności międzynarodowej. – Chcemy natychmiastowego zawieszenia broni, uwolnienia wszystkich zakładników i zniesienia ograniczeń dla pomocy humanitarnej. Będziemy o to nadal zabiegać – oświadczyła.
Nowa ofensywa Izraela w Strefie Gazy
W ubiegłym tygodniu, w nocy z poniedziałku na wtorek izraelskie lotnictwo przeprowadziło kolejne naloty na stolicę Gazy, gdzie wciąż przebywa kilkaset tysięcy cywilów. "Gaza płonie" – napisał w mediach społecznościowych minister obrony Beni Ganc, ogłaszając rozpoczęcie operacji. Celem izraelskiej armii są m.in. najwyższe budynki, które – według władz – mogą służyć jako punkty oporu Hamasu.
Szacuje się, że w ruinach miasta ukrywa się około 3 tys. bojowników, którzy korzystają z rozbudowanej sieci tuneli i magazynów broni. Pomimo prawie dwóch lat działań zbrojnych, Izraelowi nie udało się zrealizować kluczowych celów – zlikwidować Hamasu ani uwolnić wszystkich zakładników. Co warte podkreślenia, nowa ofensywa spotkała się ze wsparciem ze strony prezydenta USA Donalda Trumpa. – Hamas nie powinien wykorzystywać zakładników jako żywych tarcz – ostrzegł amerykański przywódca, podkreślając poparcie dla działań Netanjahu.
Czytaj też:
Komisja Europejska chce nałożyć sankcje na IzraelCzytaj też:
Przełomowy raport. ONZ oskarża Izrael o ludobójstwo
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
