Z ulic zniknęło ponad 30 tys. kontenerów Polskiego Czerwonego Krzyża, a w lasach zaczęły pojawiać się hałdy porzuconych ubrań.
Zalew taniej odzieży z Chin
– Załamał się rynek. Operator wypowiedział nam umowę, a ponad 30 tys. kontenerów przestało funkcjonować – tłumaczył w audycji Onetu Michał Mikołajczyk, prezes Mazowieckiego Oddziału Okręgowego PCK. – Firma, która obsługiwała nasze pojemniki, nie udźwignęła kosztów zagospodarowania odpadów – dodał. PCK przez lata prowadził system zbiórki używanej odzieży, który miał znaczenie nie tylko ekologiczne, lecz także społeczne. – Tylko w ubiegłym roku dzięki kontenerom udało się pozyskać 5,5 mln zł na programy edukacyjne, opiekę nad chorymi i wsparcie seniorów – podkreślał Mikołajczyk.
Eksperci wskazują, że obecny kryzys to efekt kilku zaniedbań. – Zbiegło się kilka czynników. Zalew taniej, nowej odzieży z Chin na rynek europejski i afrykański, brak przepisów dotyczących rozszerzonej odpowiedzialności producenta oraz zbyt niski poziom recyklingu, który w Polsce wynosi zaledwie 1 proc. – wylicza prezes PCK.
Nowy obowiązek dla obywateli, brak możliwości realizacji
Wprowadzenie obowiązku segregacji tekstyliów bez zapewnienia mieszkańcom wygodnych punktów odbioru dodatkowo pogłębiło problem. Teraz niepotrzebne ubrania można oddawać jedynie w Punktach Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, które często znajdują się daleko od miejsca zamieszkania. – Ministerstwo wprowadziło obowiązek, ale nie dało alternatywy. Ludzie mają jechać z workiem ubrań kilkanaście kilometrów dalej. To zniechęca. Nic dziwnego, że w lasach zaczynają pojawiać się hałdy odzieży – komentował Mikołajczyk.
Tymczasem w mediach coraz częściej pojawiają się informacje o dzikich wysypiskach ubrań. – To efekt braku przygotowanego systemu. Od lat apelowaliśmy, by stworzyć infrastrukturę i mechanizmy finansowania. Wprowadzenie nowych przepisów z dnia na dzień, bez przygotowania, doprowadziło do katastrofy – mówi szef PCK. Organizacja wystosowała apel do Ministerstwa Klimatu i Środowiska, Ministerstwa Finansów i Gospodarki, Kancelarii Prezydenta oraz komisji parlamentarnych. PCK wraz z innymi organizacjami pozarządowymi i samorządami chce wypracować nowy model gospodarowania odzieżą. – We Francji, we Włoszech czy na Łotwie wprowadzono zasadę: im gorszej jakości ubranie wprowadzasz na rynek, tym więcej płacisz. To proste i skuteczne. W Polsce trzeba zastosować podobny mechanizm – podkreśla Mikołajczyk.
Czytaj też:
Kontenery PCK znikną z polskich ulic. Powodem niewłaściwie praktyki
