Pod koniec września marszałek Sejmu, lider Polski 2050 Szymon Hołownia poinformował, że złożył aplikację w publicznym naborze ogłoszonym przez sekretarza generalnego ONZ na funkcję wysokiego komisarza ONZ ds. uchodźców. Zgodnie z umową koalicyjną w listopadzie Szymon Hołownia przestanie pełnić funkcję marszałka Sejmu. Zastąpi go na tym stanowisku Włodzimierz Czarzasty z Lewicy.
30 września Rada Krajowa Polski 2050 wskazała minister funduszy i polityki regionalnej, pierwszą wiceprzewodniczącą ugrupowania Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz jako kandydatkę na funkcję wicepremiera.
Ugrupowanie czeka jeszcze wybór nowego przewodniczącego.
Hennig-Kloska: Petru? Może sama wystartuję
Do kwestii wskazania nowego szefa partii i kandydatury Ryszarda Petru na to stanowisko odniosła się we wtorek na antenie Polsat News minister klimatu i środowiska, Paulina Hennig-Kloska.
– Ja oczywiście bardzo blisko współpracuję z Ryszardem. Znamy się już od 10 lat, tworzyliśmy wspólnie Nowoczesną, przystąpiłam do jego ugrupowania. W gruncie rzeczy z tego ugrupowania zostałam wybrana pierwszy raz posłanką i mam też pewny sentyment do tego okresu – przyznała polityk Polski 2050. – Natomiast Ryszard niewątpliwie jest osobą, która jest postrzegana trochę jak to osoba, która na dość późnym etapie dołączyła do naszej partii i bardziej jako członek klubu niż osoba mająca dobry kontakt z większością naszego ugrupowania – dodała.
Na pytanie, czy Hennig-Kloska poprze Petru, minister odpowiedziała: "Zobaczymy". – Może sama wystartuję, dzisiaj nie chcę rzucać słów na wiatr – zaznaczyła.
Pełczyńska-Nałęcz wicepremierem? "Pozostaję lojalna"
Paulina Hennig-Kloska skomentowała również kwestię powierzenia teki wicepremiera Katarzynie Pełczyńskiej-Nałęcz.
– Pozostaję lojalna wobec mojego ugrupowania. Ugrupowanie póki co wystawiło taką reprezentację. Nie wiem, co by musiało się zadziać, żeby taka rekomendacja uległa zmianie. Na dziś absolutnie nie rozmawiamy o tym wewnątrz partii, więc nie ma tematu – powiedziała minister klimatu i środowiska.
Polityk Polski 2050 zaznaczyła, że jest "profesjonalistką". – Współpracujemy z Katarzyną na poziomie rządu od 2 lat i współpracować będziemy dalej – zaznaczyła Paulina Hennig-Kloska. – Zresztą startując, godząc się na zgłoszenie mnie przez grupę posłów, uznałam, że uszanuję werdykt niezależnie od tego jaki będzie, bo chyba tak postępuje człowiek dorosły. Nie obraża się, nie wychodzi, nie tupie, nie trzaska drzwiami, tylko po prostu jeżeli umawiamy się na jakieś rozstrzygniecie i jego uszanowanie, to tak powinno być – dodała.
Czytaj też:
Mucha: Chce to rozładować w sposób absolutnie jednoznacznyCzytaj też:
Co z Polską 2050 po odejściu Hołowni? Polacy wieszczą główny scenariusz
