Henryk Smolarz, szef Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR) wystąpił do wiceprezesa firmy Dawtona Piotra Wielgomasa o zwrot działki w Zabłotni (woj. mazowieckie). Nieruchomość stała się przedmiotem afery, która od poniedziałku absorbuje media i polityków.
Głos w sprawie zabrał pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK). – Koncentrujemy się wspólnie z Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa na tym, żeby doprowadzić do odwrócenia tej sytuacji, czyli do powrotu do stanu sprzed 1 grudnia 2023 r. – powiedział Maciej Lasek na konferencji prasowej.
Jak podkreślił, zarówno KOWR, jak i zarząd CPK liczy na "dobrą wolę ze strony właściciela tej działki", bowiem chodzi o "inwestycję celu publicznego". – Jest to sprawa, która dzisiaj bulwersuje Polaków – zaznaczył Lasek.
– Dobra wola na pewno by tutaj wiele ułatwiła. Natomiast istnieje droga administracyjna, żeby można było przystąpić do tego odkupu – powiedział pełnomocnik rządu ds. CPK. Zapewnił, że zamieszanie z działką nie wstrzymuje ani nie opóźnia procesu inwestycyjnego.
Afera wokół działki pod CPK
W poniedziałek Wirtualna Polska podała, że tuż przed oddaniem władzy przez PiS Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wydało zgodę na sprzedaż strategicznej działki pod CPK. Chodzi o 160 hektarów ziemi w miejscowości Zabłotnia. Działka trafiła do wiceprezesa firmy przetwórczej Dawtona Piotra Wielgomasa. Została sprzedana za 22,8 mln zł. Niebawem jej wartość może jednak sięgnąć nawet 400 mln zł. Wszystko dlatego, że zmieni ona przeznaczenie. Na ziemi pod uprawę rolną powstaną bowiem m.in. tory szybkiej kolei.
KOWR przekonywał, że "umowa sprzedaży (...) nie zawiera postanowień, które uprawniałyby w obecnym stanie faktycznym i prawnym do wykonania umownego prawa odkupu". Z kolei Wielgomas wydał oświadczenie, w którym powołał się na fragment księgi wieczystej. Wynika z niego, że KOWR zastrzegł w umowie sprzedaży nieruchomości prawo odkupu po cenie z 2023 r. Prawo to obowiązuje do grudnia 2028 r.
Czytaj też:
Posłowie PiS z kontrolą w KOWR. "Powinniśmy przyjść i odebrać dymisję"Czytaj też:
Afera CPK wstrząsnęła PiS-em? "Jak się nie wytłumaczy, to go Jarosław zamorduje"
