"Obrzydliwe słowa Andrzeja Domańskiego. Obrzydliwe. Ktoś tak się zachowujący, nigdy nie powinien być ministrem polskiego rządu. Sądzę, że pan Domański nie chciałby, żeby spotkała go nawet część tego, co spotyka Zbigniewa Ziobrę" – napisała na platformie X była premier.
Chodzi o odpowiedź Domańskiego na pytanie Konrada Fijołka w Polsat News, czy nie zadrży mu ręka przy głosowaniach nad uchylenie immunitetu poselskiego i zgodą Sejmu na tymczasowe aresztowanie byłego szefa resortu sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Prokuratura chce mu postawić zarzuty, w tym za tak zwaną "aferę" związaną z wydatkowaniem środków z Funduszu Sprawiedliwości.
Domański: Są takie chwile, dla których się żyje
– Nie – zaśmiał się lekko Domański. – Są takie chwile, dla których się żyje i z całą pewnością ręka mi nie zadrży. Czasem można się zastanawiać, czy warto być w polityce czy nie, ale dla takich chwil, dla takich głosowań, dla głosowania za sprawiedliwością, za rozliczeniem osób, które dopuszczały się rzeczy, myślę, strasznych, karygodnych, chociażby jeśli chodzi o Fundusz Sprawiedliwości, z całą pewnością mi ręka nie zadrży i dla takich chwil warto być w polityce. To też sens bycia w polityce – przyznał Domański w programie "Graffiti".
Ziobro straci immunitet i zostanie aresztowany?
Sejmowa komisja regulaminowa zagłosuje dziś nad wnioskiem o uchylenie immunitetu Zbigniewowi Ziobrze, a także nad wnioskiem o jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Po wydaniu opinii przez komisję sejmową o przyjęciu bądź odrzuceniu wniosku zdecyduje głosowanie posłów w Sejmie.
Ziobro choruje na ciężką formę nowotworu i wymaga specjalistycznego leczenia, które odbywa się w Polsce i w Belgii, co dodatkowo podnosi emocje w tej sprawie. Były minister sprawiedliwości podkreśla, że całe swoje życie walczył z przestępczością i odrzuca zarzuty jako motywowane m.in. czynnikami politycznymi oraz chęcią dokonania zemsty przez Donalda Tuska i ludzi z jego otoczenia.
Kierowana przez ministra sprawiedliwości prok. generalnego Waldemara Żurka prokuratura chce postawić byłemu szefowi resortu sprawiedliwości 26 zarzutów, w tym najpoważniejszy – o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą w resorcie sprawiedliwości, która rzekomo "przywłaszczyła" ponad 150 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości.
Czytaj też:
Głośne słowa Domańskiego o Ziobrze. "Niebywały poziom zezwierzęcenia"
