Prezydent Karol Nawrocki odpowiedział premierowi Donaldowi Tuskowi.
– Donald Tusk podjął decyzję, że szefowie służb specjalnych mają zakaz spotykania się z prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej. W ten sposób po raz kolejny premier wykorzystał służby specjalne w walce politycznej. W czasie, gdy za naszą wschodnią granicą trwa wojna, zdecydował, że prezydent, zwierzchnik Sił Zbrojnych, ma być pozbawiony dostępu do najważniejszych informacji o bezpieczeństwie państwa – mówił.
Prezydent zaznaczył, że „odmówiono udzielenia istotnych informacji dotyczących bezpieczeństwa państwa przedstawicielowi prezydenta podczas posiedzenia Kolegium do spraw Służb Specjalnych”. – Odwołano cztery moje spotkania z szefami służb specjalnych – dodał.
Karol Nawrocki zwrócił uwagę, że „to właśnie na nich miały zostać omówione kluczowe kwestie dla bezpieczeństwa Polski”. – Miały też zapaść decyzje dotyczące nominacji oficerskich. Tak się jednak nie stało, bo pomylono interes państwa z interesem partyjnym. Na to nie może być i nie będzie mojej zgody – powiedział.
Nawrocki do Tuska: Premierze rządu bezprawia
Prezydent dodał, że „pan premier Tusk musi zrozumieć, że nie jest królem, ale szefem rządu”. – A to oznacza obowiązek współpracy z prezydentem wybranym przez Polaków, zwłaszcza w kwestiach bezpieczeństwa państwa – tłumaczył.
Podkreślił, że „wykorzystywanie służb specjalnych dla chwilowej sławy w mediach społecznościowych jest skrajnie nieodpowiedzialne i nieakceptowalne”. –Żołnierze i funkcjonariusze nie mogą być zakładnikami cynicznych rozgrywek premiera. Bezpieczeństwo Polaków nie ma barw partyjnych. Premierze rządu bezprawia – podkreślił.
Nagranie szefa rządu
Premier Donald Tusk opublikował na platformie X nagranie, na którym powiedział, że „dzisiaj o tej porze miałem być gdzie indziej”.
– Miałem być w miejscu, gdzie promocję na pierwszy stopień oficerski miało otrzymać 136 dzielnych Polek i Polaków, przyszłych wywiadowców z kontrwywiadu wojskowego, z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego – dodał.
Szef rządu zaznaczył, że takie wnioski płyną do Kancelarii Prezydenta RP zawsze przed Narodowym Świętem Niepodległości, które obchodzimy 11 listopada.
– Ci młodzi ludzie po studiach, po kursach oficerskich, idą tam nie dla kariery. To są patrioci. Wszyscy czekali na te pierwsze stopnie oficerskie. Oni, przyszli bohaterowie, ich rodziny, ich matki. Tam idą Ci młodzi ludzie, żeby służyć Polsce. To jest ich jedyny wybór – ocenił.
Donald Tusk zaznaczył, że „i oni właśnie przed 11 listopada mieli dostać promocję na pierwszy stopień oficerski”.
– Nie dostaną tej promocji. Nie wiem, dlaczego. Tym razem pan prezydent uznał, że nie podpisze tych promocji. To taki dalszy ciąg jego wojny z polskim rządem. Żeby być prezydentem, nie wystarczy wygrać wyborów – dodał.
Czytaj też:
"Dzisiaj o tej porze miałem być gdzie indziej". Tusk uderza w NawrockiegoCzytaj też:
"Nie tylko tarcza, ale i miecz". Nawrocki zaprezentował ważny projekt
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
