Krzyż zniknie z Sejmu? Nowy marszałek stawia sprawę jasno

Krzyż zniknie z Sejmu? Nowy marszałek stawia sprawę jasno

Dodano: 
Krzyż w sali obrad Sejmu, zdjęcie ilustracyjne
Krzyż w sali obrad Sejmu, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Nowy marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (Nowa Lewica) został zapytany, co zrobi z krzyżem znajdującym się w sali posiedzeń.

Sejm wybrał we wtorek Włodzimierza Czarzastego na stanowisko marszałka. W głosowaniu udział wzięło 447 posłów. "Za" było 236, "przeciw" – 209, a od głosu wstrzymało się dwóch parlamentarzystów. Po ogłoszeniu wyników przez prowadzącego obrady wicemarszałka Piotra Zgorzelskiego, politycy Prawa i Sprawiedliwości zaczęli skandować: "precz z komuną!".

– Bardzo serdecznie dziękuję za wybór. Chciałem podziękować panu marszałkowi Hołowni. Jesteś wzorem, jeżeli chodzi o prowadzenie obrad (...). Zrobię wszystko, żeby poziom utrzymać. Chciałem podziękować koalicji, która moją kandydaturę wsparła. Jestem członkiem tej koalicji, wspieram tę koalicję i będę twardym, lojalnym, przewidywalnym elementem koalicji – oświadczył Czarzasty tuż po głosowaniu.

Czarzasty mówił o krzyżu w Sejmie. Ważna deklaracja

Później współprzewodniczący Nowej Lewicy wystąpił na konferencji prasowej. Jak zapowiedział, zamierza być marszałkiem "spokoju, rozsądku oraz dystansu". Podkreślił, że każda jego decyzja będzie "przemyślana". – Będę marszałkiem, który jak podejmie decyzję, najpierw 56 razy pomyśli, bo wolę podejmować decyzje rozsądne, niż szybkie – oznajmił.

– Nie ma ważniejszych, nie ma mniej ważnych. Wszyscy pracujemy dla Polski. Jestem otwarty na każde działania, ale do niczego nie da się mnie zmusić – mówił dalej nowy marszałek Sejmu.

Włodzimierz Czarzasty zadeklarował, że nie będzie zdejmował z sali obrad Sejmu krzyża. – Jestem politykiem Lewicy, która nigdy nie walczyła z wiarą i nigdy nie walczyła z wiernymi. Lewica zawsze walczyła o państwo świeckie. Nie uważam, że rozsądnym elementem walki o państwo świeckie jest zdejmowanie krzyża z sali obrad Sejmu – stwierdził.

Postanowił również wbić szpilę prezydentowi Warszawy. – Mój przyjaciel Rafał Trzaskowski chyba już raz wymyślił i chciał wprowadzić ten pomysł. W tej chwili już nawet nikt o to nie pyta – powiedział.

– Odpowiadając panu redaktorowi wprost, nie będę z sali sejmowej zdejmował krzyża – podkreślił.

Czytaj też:
Czarnek zgadza się z Komorowskim. "Ten człowiek nie powinien robić kariery politycznej"
Czytaj też:
"Musimy dać sobie szansę". Bosak o Czarzastym: Różni nas prawie wszystko


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także